Tragedia w Pułtusku. Ciała ofiar bez obrażeń zewnętrznych. Nowe informacje
W sobotę nad ranem ujawniono ciało małej dziewczynki w rzece Narew niedaleko Pułtuska. 5 kilometrów dalej wyłowiono także ciało kobiety. Monika Kosińska-Kaim z Prokuratury Rejonowej w Pułtusku w rozmowie z WP przekazała, że na ciałach ofiar nie ujawniono żadnych zewnętrznych obrażeń.
W rozmowie z Wirtualną Polską zastępca prokuratora rejonowego z Prokuratury Rejonowej w Pułtusku Monika Kosińska-Kaim przekazała, że służby nie ustaliły jeszcze tożsamości ofiar. - Ani dziewczynka, ani kobieta nie miały przy sobie żadnych dokumentów - przekazała prokurator.
Z najnowszych ustaleń wynika jednak, że ofiary to 39-letnia kobieta i jej 6-letnia córka z powiatu pułtuskiego.
Według ustaleń służb ciała ofiar przebywały w wodzie od godzin późnowieczornych. Oznacza to, że do tej tragedii doszło w piątek późnym wieczorem.
Monika Kosińska-Kaim dodała, że ciało dziewczynki zostało ujawnione w miejscowości Kacice (powiat pułtuski) około 6 rano.
Sekcje zwłok dziecka i kobiety mają się odbyć w najbliższy poniedziałek.
Zobacz też: Duchowny ostro o Jędraszewskim. Padły mocne słowa
Tragedia w Pułtusku. Nowe informacje
Ciało 39-letniej kobiety zostało odnalezione ok. godziny 10 w miejscowości Strzyże (powiat pułtuski). Odległość między tymi dwoma miejscowościami to około 5 km.
Zastępca Prokuratura Rejonowego dodała, że tamtejsza komenda nie odnotowała zaginięcia dziecka oraz matki. - Oględziny, które przeprowadził prokurator na miejscu zdarzenia, nie ujawniły żadnych zewnętrznych obrażeń. Czynności trwają - dodała w rozmowie z WP Monika Kosińska-Kaim.
Na pytanie, czy wykluczona została hipoteza rozszerzonego samobójstwa, prokurator odpowiedziała, że nie. Jednak jak zaznaczyła, na tym etapie jest za wcześnie, aby kategorycznie to wykluczyć lub potwierdzić. - Jest to jedna z hipotez brana pod uwagę - wyjaśniła Kosińska-Kaim.
Z nieoficjalnych informacji, do których dotarł portal pultusk24.pl wynika, że zwłoki dziewczynki prawdopodobnie wyłowił wędkarz, który natychmiast zawiadomił policję i okolicznych ochotników OSP.
Natomiast z informacji dziennikarza Radia ZET Błażeja Makarewicza wynika, że oba utonięcia mają ze sobą związek.
Źródło: Wiadomości WP, pultusk24.pl, radiozet.pl