Tragedia w parku rozrywki w Turcji. Nastolatka nie żyje
Do tragicznego wypadku doszło w jednym z parków rozrywki w Stambule. Podczas przejażdżki na obrotowym wahadle 19-letnia Zeynep Günay zadławiła się własnymi wymiocinami. Nie udało się jej uratować. Rodzina jest oburzona zachowaniem obsługi.
03.09.2021 09:24
19-letnia Zeynep Günay, studentka psychologii, była w Hayrola Lunapark razem z rodziną. Postanowiła się zrelaksować, czekając na wyniki egzaminów. Wsiadła na jedną z najpopularniejszych atrakcji - wahadło - przekazuje dziennik "Yeni Şafak".
Niedługo po uruchomieniu wahadła, gdy maszyna przyspieszyła, dziewczyna zaczęła wymiotować i chciała zejść. Po chwili traciła także przytomność. Według informacji dziennika 19-latka dławiła się, na zmianę tracąc i odzyskując przytomność.
Gdy zauważyli to jej rodzice, poprosili, by obsługa zatrzymała maszynę. Usłyszeli jednak, że taka reakcja organizmu jest całkowicie normalna i nie przerwano działania wahadła.
Gdy cały przejazd się skończył i otworzono zabezpieczające blokady, dziewczyna upadła nieprzytomna na ziemię. Obsługa atrakcji miała tłumaczyć rodzicom, że powinni ją cucić uderzeniami w twarz. Nie chcieli wezwać karetki. Ostatecznie po pomoc zadzwonili sami rodzice 19-latki.
Niestety, studentka zmarła. Stwierdzono, że wymiociny zablokowały jej drogi oddechowe. Jak powiedział jej wujek, według lekarzy Zeynep Günay przeżyłaby, gdyby wcześniej udzielono jej pomocy. Rodzina zapowiedziała dalsze kroki w celu ukarania pracowników lunaparku.