Tragedia w opuszczonym ośrodku nad Jeziorem Zegrzyńskim. Nie żyje 21-latek
Piotr P. niedawno rzucił pracę. Jak przyznała jego znajoma, miał długi. Ciało młodego mężczyzny znaleziono w opuszczonym ośrodku wypoczynkowym nad Jeziorem Zegrzyńskim.
Ciało młodego mężczyzny znaleziono w środę, 11 sierpnia, pod budynkiem opuszczonego ośrodka wypoczynkowego pod Warszawą. Natrafili na nie przechodnie, którzy wezwali na miejsce mundurowych z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie.
"Młody mężczyzna miał liczne obrażenia ciała, mimo to bez problemu udało się go rozpoznać. To Piotr P., młody mieszkaniec Gminy Serock" - informuje "Super Express".
Piotr P. rzucił pracę i miał długi
Śledczy wykluczyli udział osób trzecich w śmierci Piotra P., co oznacza, że najprawdopodobniej popełnił on samobójstwo. Dlaczego targnął się na swoje życie? Być może z powodu długów.
Zobacz także: Polityczny przywódca talibów powrócił. Bojownicy w Afganistanie wiwatują
Jak ustaliła gazeta, Piotr P. pracował w miejscowej restauracji z sushi, jednak niedawno rzucił posadę i miał zacząć pracę w Otwocku. Znajoma, z którą rozmawiali dziennikarze, ostatni raz widziała go kilka dni przed tragedią. Akurat pożyczał pieniądze.
"Informację o długach potwierdziła również prokuratura" - pisze "SE".
Tragedia w opuszczonym ośrodku nad Zalewem Zegrzyńskim
Ciało Piotra P. znaleziono w opuszczonym Hotelu Panorama, który jest położony na Zalewem Zegrzyńskim, czyli miejscem spotkań i imprez, do którego zjeżdżają się ludzie z całej okolicy, zwłaszcza Warszawy. "Mówi się, że ci którzy tam chodzą nie stronią od różnorakich używek" - spekuluje "SE".
Nie wiadomo, czy młody mężczyzna miał problemu z używkami. Jego znajoma powiedziała, że był rozedrgany i nie może tego wykluczyć.