Tragedia w Mikołowie, nie żyją dwie nastolatki. 31‑letni kierowca usłyszał zarzuty

Do dramatycznego wypadku doszło 20 listopada na DK nr 44 w województwie śląskim. Dwie osoby nie żyją, a trzecia jest poważnie ranna. 31-letni Arkadiusz O., który doprowadził do śmiertelnego potrącenia, usłyszał już zarzuty. Kierowca nie przyznaje się do winy i odmówił składania wyjaśnień.

Tragedia w Mikołowie, nie żyją dwie nastolatki. 31-letni kierowca usłyszał zarzuty
Źródło zdjęć: © East News | LUKASZ SOLSKI

Wypadek wydarzył się na skrzyżowaniu drogi krajowej "nr 44 z ul. Podleską. Audi wjechało w grupę osób, które przechodziły przez oznakowane przejście dla pieszych.

- Nie żyją dwie nastolatki. 12-latka zmarła tuż po uderzeniu przez samochód na miejscu. Nie udało się też uratować rannej 14-latki, która zmarła w karetce mimo reanimacji. 20-letni mężczyzna walczy o życie w szpitalu - powiedziała Wirtualnej Polsce st. sierż. Ewa Sikora z policji w Mikołowie.

Kierowca odmówił składania zeznań

Zatrzymano 31-letniego mieszkańca Tychów. Arkadiusz O. był trzeźwy. Teraz usłyszał zarzuty prokuratorskie. Nie przyznaje się jednak do winy, odmówił także składania wyjaśnień.

Obraz
© google maps

Prokuratura dodała, że nie ma jeszcze wyników badań toksykologicznych. Dodatkowo wystąpi do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie 31-letniego mężczyzny.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
wypadekkierowcaprokuratura
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (57)