Tragiczny wypadek w Świętokrzyskiem. Nie żyje 22-latek
Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w nocy ze środy na czwartek w gminie Waśniów w woj. świętokrzyskim. Około godz. 1 w nocy auto osobowe, które jechało drogą gruntową, dachowało, a następnie uderzyło w przydrożną skarpę.
Asp. Ewelina Wrzesień z Komendy Powiatowej Policji w Ostrowcu Świętokrzyskim przekazała w rozmowie z Radiem Kielce, że kierowca najprawdopodobniej jechał zbyt szybko na nierównej trasie.
Tragiczny wypadek w gminie Waśniów. Zmarł młody kierowca
- Jak wynika ze wstępnych ustaleń, 22-letni kierowca, jadący samochodem marki Saab, na prostym odcinku drogi, w wyniku niedostosowania prędkości do panujących warunków, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożną skarpę. Później pojazd dachował - cytuje słowa mundurowej lokalna rozgłośnia.
Mężczyznę z rozbitego auta wydobyli ratownicy. Na miejscu lądował śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Zobacz też: Belka krytykuje eksperta Patryka Jakiego. Jest odpowiedź
22-latek był reanimowany przez służby medyczne. Niestety nie udało się go uratować. Kierowca zmarł na miejscu. Wszystko wskazuje na to, że nikt z nim nie podróżował.
Policyjny pościg w woj. podkarpackim
W środę wieczorem policjanci śledzili skradzione auto. Złodziej był pilotowany przez inny pojazd - przekazał serwis nowiny24.pl.
Do pościgu doszło na drodze krajowej nr 77 w Orłach koło Przemyśla (województwo podkarpackie).
W wyniku działań kolizji doszło do dachowania hondy. W tej akcji ranny został 42-letni mieszkaniec Zakopanego, który kierował skradzionym autem oraz policjant. Trafili do szpitala. Nikomu nic poważnego się nie stało.
Źródło: radiokielce.pl, nowiny24.pl