Tragedia pod Sanokiem. Cztery osoby zginęły w pożarze domu
Policja ustala przyczyny pożaru, do którego doszło przed północą w Smolniku w powiecie sanockim na Podkarpaciu. Całkowicie spalił się drewniany budynek zamieszkany przez siedmioosobową rodzinę. W zgliszczach znaleziono cztery zwęglone ciała.
- Budynek prawie całkowicie spłonął - powiedział na antenie TVN24 mł. bryg. Grzegorz Oleniacz ze straży pożarnej w Sanoku. Strażacy po przeszukaniu zgliszczy znaleźli cztery zwęglone ciała. Najprawdopodobniej były to dwie kobiety i dwóch mężczyzn.
Jak poinformował Wiesław Wasylik, dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku, jedna osoba przeżyła dzięki temu, że podczas pożaru była blisko okna i udało jej się wyskoczyć z budynku. - Mężczyzna z poparzeniami trafił do szpitala, jego życiu nic nie zagraża - poinformował aspirant Wasylik.
Nie ma informacji o dwóch pozostałych osobach. - Najprawdopodobniej jeden z domowników jest poza miejscem zamieszkania, nie mamy informacji, gdzie przebywa siódma osoba - powiedział dyżurny Komendy powiatowej policji w Sanoku.