Tragedia pod Gliwicami - nastolatek zginął pod osuwiskiem
Kilkunastoletni chłopiec zginął w pobliżu zbiornika Dzierżno Duże pod Gliwicami, gdy osunęła się na niego nadrzeczna skarpa. Jego rówieśnik trafił do szpitala - poinformował Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.
16.04.2009 | aktual.: 16.04.2009 23:13
- Drugi z chłopców został przetransportowany helikopterem do szpitala w Sosnowcu. Jego stan jest ciężki - powiedział sierżant sztabowy Arkadiusz Ciozak z gliwickiej policji.
Według dotychczasowych ustaleń, sześciu nastolatków w wieku ok. 15 lat wspólnie spędzało czas przy ujściu rzeki Kłodnicy do zbiornika. Czterej łowili ryby, dwaj odłączyli się od grupy, idąc wzdłuż brzegu. W pewnym momencie osunęła się na nich piaszczysto-gliniasta skarpa.
Jeden z chłopców, który został przysypany całkowicie, zginął na miejscu. Drugi, częściowo przysypany, zawołał na pomoc kolegów, którzy wyciągnęli obu chłopców i wezwali pogotowie. Ranny został helikopterem przewieziony do szpitala.
Okoliczności zdarzenia bada policja i gliwicka prokuratura. Działania na miejscu wypadku trwały do wieczora. Na piątek zaplanowano przesłuchanie świadków.