Dramat w Grecji. Kolejny taki przypadek
Greckie służby poinformowały o tragicznym wypadku z udziałem 64-letniego mężczyzny. Jego ciało zostało wyłowione z wody na wyspie Zakynthos. To kolejny taki przypadek w tym regionie.
Incydent miał miejsce w piątek rano na plaży Alykanas na wyspie Zakynthos. Przebywający w tamtym miejscu turyści dostrzegli dryfującego mężczyznę, który przez dłuższą chwilę nie dawał oznak życia. Wezwano służby, które szybko pojawiły się na miejscu. Mimo prób udzielenia pomocy, okazało się, że mężczyzna nie żyje. Zgon stwierdzono w jednym z lokalnych szpitali.
Brytyjskie "Daily Mail" podaje, że w momencie zdarzenia, na plaży nie było ratownika. Wstępne dochodzenie w sprawie wszczął zarząd portu na Zakynthos.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Turyści w Grecji nagminnie to robią. "W kółko to tłumaczymy"
Brytyjskie media zauważają, że to nie pierwsza śmierć brytyjskiego turysty w Grecji w ostatnim czasie. Dwa tygodnie temu na Rodos zginął 26-letni Scott Seddon z Liverpoolu. Jak podaje telewizja Sky, Brytyjczyk zmarł po uderzeniu pioruna podczas paddleboardingu. Mężczyzna przebywał w wodzie podczas burzy - w tym czasie jego dziewczyna filmowała go z plaży.
Źródło: "Daily Mail", Sky News