Tragedia na drodze. Uczniowie jechali do szkoły. Nie żyje 18-latek
Tragiczny wypadek na ulicy Świętokrzyskiej w Opatowie. Młodzi ludzie jechali do szkoły. Ich auto wypadło z drogi i wbiło się w drzewo. Nie żyje 18-latek.
Do koszmarnego wypadku doszło w piątek rano na ulicy Świętokrzyskiej w Opatowie (woj. świętokrzyskie). Samochód osobowy wypadł z drogi i z impetem uderzył w drzewo.
Jak przekazała nam Katarzyna Czesna-Wójcik, rzeczniczka prasowa komendanta powiatowego policji w Opatowie, informacje o zdarzeniu służby dostały w piątek około godziny 7 rano.
Samochodem audi jechało trzech młodych ludzi - 18-letni kierowca, dziewczyna w tym samym wieku i 15-letni chłopak. Wszyscy są z powiatu opatowskiego. Jechali do szkoły.
- Najprawdopodobniej 18-letni kierowca stracił panowanie nad kierownicą z powodu trudnych warunków na drodze – opowiada Katarzyna Czesna-Wójcik. Dodaje, że w nocy padał deszcz, na ulicy leżały mokre liście, co mogło przyczynić się do wypadku.
Na miejsce wezwano helikopter Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Niestety, 18-letni kierowca zginął na miejscu. Pasażerowie zostali przewiezieni do szpitala. 15-latek był zakleszczony w aucie, jechał z tyłu. Jego życiu w tej chwili nic nie zagraża. Przebywa w szpitalu w Sandomierzu. 18-latka została przetransportowana do szpitala przytomna, ale na informacje o jej stanie trzeba poczekać. Trafiła do szpitala w Ostrowcu Świętokrzyskim.