Służby miały obawy. Wewnętrzny dokument o Pegasusie
W Służbie Kontrwywiadzie Wojskowego powstał dokument, który ostrzegał, że dane pozyskane przy użyciu systemu Pegasus mogą trafiać do Izraela - podaje "Rzeczpospolita". Nie wyklucza się, że także CBA i ABW były świadome ryzyka.
Izraelski system szpiegowski Pegasus został zakupiony przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. W sumie został wykorzystany do inwigilowania 578 osób. Korzystało z niego jednak nie tylko CBA, ale Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służba Kontrwywiadu Wojskowego. Obie służby płaciły za jego użytkowanie CBA. W przypadku SKW było to ok. 2 mln zł co pół roku - podaje "Rzeczpospolita".
Jak wskazuje jednak gazeta, w SKW były obawy o system. Istnieje bowiem dokument, w którym autor stwierdza, że dane pozyskiwane przy pomocy Pegasusa mogą trafiać do Izraela.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wystawił na WOŚP postanowienie TK. "Zło dobrem zwyciężaj"
W związku z tym SKW miała nie wykorzystywać systemu do zadań typowo kontrwywiadowczych, by dane nie trafiały za granicę. Rozmówca "Rzeczpospolitej" związany ze służbami nie wyklucza, że powstał inny dokument, mniej krytyczny wobec Pegasusa.
SKW sprawy nie komentuje i podkreśla, że zgodnie z ustawą służba jest zobowiązana "do zapewnienia ochrony środków, form i metod realizacji zadań, zgromadzonych informacji oraz własnych obiektów i danych identyfikujących funkcjonariuszy".
Inne służby też miały podejrzenia?
"Rzeczpospolita" nie wyklucza, że podobne informacje o niebezpieczeństwach dot. Pegasusa miały inne służby. O tym, że dane mogą trafiać do Izraela alarmowali bowiem też eksperci cywilni.
Sprawę Pegasusa bada prokuratura oraz specjalna sejmowa komisja śledcza. Przewodnicząca Magdalena Sroka pytana o sprawę wskazuje, że do tej pory nie przesłuchiwano świadków z SKW, ale komisja nie zakończyła prac, więc wszystko jest możliwe.
W grudniu 2024 roku minister spraw wewnętrznych i administracji wydał rozporządzenie, zgodnie z którym we wnioskach o kontrolę operacyjną służby muszą sprecyzować, czy wykorzystane zostanie szpiegowskie oprogramowanie. Sąd z kolei w zgodzie musi też wydać uzasadnienie. W przeszłości miało to miejsce wyłącznie w przypadku odmowy.
Czytaj więcej:
Źródło: "Rzeczpospolita"