Tragedia na budowie mostu w Holandii. Polak nie żyje
Dwóch pracowników zginęło w środę w Holandii po upadku na ziemię łuku budowanego mostu. Jeden z robotników był Polakiem - informują holenderskie media.
22.02.2024 04:13
Do zdarzenia doszło w środę rano w miejscowości Lochem. W trakcie podnoszenia łuku mostu, zerwały się liny. Fragment konstrukcji spadł na ziemię i przygniótł znajdujących się tam robotników.
Dwie osoby zginęły, a dwie kolejne został ranne i trafiły do szpitala. Holenderski portal NOS podał, że ofiary śmiertelne to Belg oraz Polak. Na razie nie ma więcej informacji o wieku i tożsamości robotnika pochodzącego z Polski.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Most ma przecinać kanał w ramach budowy nowej obwodnicy miasta. W dniu tragedii miał stanąć pierwszy łuk mostu. Według reporterów, gdy fragment konstrukcji został podniesiony do najwyższego poziomu, coś poszło nie tak.
Operacji podnoszenia konstrukcji przyglądały się dziesiątki osób. Jeden ze świadków zeznał, że widział, jak łuk zaczął się się kołysać, a następnie usłyszał głośny, nagły huk - podaje BBC.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Eerste beelden: deel brug in aanbouw valt uit takels Lochem
Lokalne władze określiły zawalenie się mostu jako "wypadek przemysłowy". Trwa dochodzenie, które ma ustalić przyczyny zdarzenia - informuje BBC.
"Tragiczne doniesienia o poważnym wypadku w Lochem, w którym dwie osoby zginęły, a dwie zostały ranne w wyniku zawalenia się części mostu. Życzę bliskim i wszystkim zaangażowanym dużo siły" - skomentował tragedię premier Holandii Mark Rutte.
Czytaj także:
Źródło: BBC, NOS