Trąba powietrzna w Wielbarku zniszczyła wiele domów
W okolicach Wielbarka pod Szczytnem w woj. warmińsko-mazurskim przeszła trąba powietrzna. Żywioł zniszczył kilkanaście dachów, uszkodził linie energetyczne,
powywracał i połamał drzewa. Usuwanie szkód możne potrwać kilka dni.
08.08.2008 | aktual.: 08.08.2008 22:00
Nawałnica - a jak mówili mieszkańcy wsi i strażacy, trąba powietrzna - przeszła przez miejscowości Wielbark, Zabiele, Ciemna Dąbrowa, Maliniak i Nowojowiec około godziny 16.00. Nic nie zwiastowało wichury. Szły tylko ciemne, ciężkie chmury, było widać, że idzie deszcz. Silny wiatr zerwał się nagle i wiał przez około 5-10 minut - opowiada Elżbieta Dąbrowska, z domu której huragan zerwał dach. Kobieta twierdzi, że wiatr wiał z taką siłą, że dom aż drżał. W pewnym momencie zaczął padać grad wielkości kurzych jaj, który wybijał szyby - dodała Dąbrowska. Państwo Dąbrowscy nie mieli ubezpieczonego domu.
Wójt gminy Wielbark Grzegorz Zapadka powiedział, że w sumie w gminie uszkodzonych jest kilkanaście dachów na budynkach komunalnych, własnościowych oraz należących do wspólnot mieszkaniowych. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wszystkie budynki były ubezpieczone. Będziemy pomagać mieszkańcom w ramach naszych możliwości w remontach - mówił wójt. Dodał, że nie sposób jeszcze ocenić wszystkich szkód, ponieważ do niektórych uszkodzonych siedlisk wciąż jest zablokowany dojazd.
Do Wielbarka ściągnięto jednostki straży pożarnej z całego powiatu, które zabezpieczają uszkodzone budynki i udrożniają przejazd do miejscowości. Mieszkańcy we własnym zakresie także zabezpieczają uszkodzone dachy, przykrywają je folią.
Zdaniem wójta Grzegorza Zapadki, naprawa linii średniego i wysokiego napięcia może potrwać ok. 20 godzin. Wielu osobom, w tym mnie, rozładowują się telefony. Trudno będzie porządkować teren, jak nie będziemy mieli łączności - powiedział Zapadka.
Na drogach dojazdowych do Wielbarka leży bardzo wiele ściętych przez gradowe kule liści i drobnych gałęzi z powalonych drzew. To sprawia, że drogi są śliskie. W gałęzie poprzewracanych przy drodze drzew zaplątane są druty linii energetycznych. Apelujemy do wszystkich o ostrożność. W pierwszej kolejności sprzątnęliśmy powalone drzewa z dróg i usuwamy takie skutki nawałnicy, które bezpośrednio zagrażają ludziom. Sprzątaniem i usuwaniem innych skutków wichury zajmiemy się w dalszej kolejności - powiedział Jacek Matejko, rzecznik prasowy straży pożarnej w Szczytnie.
Wiatr zniszczył też wiele nagrobków na miejscowym cmentarzu, na nagrobki przewróciły się drzewa. Wielu ludzi, zwłaszcza osób starszych, prosiło strażaków, by w pierwszej kolejności sprzątnęli powalone drzewa właśnie na cmentarzu.
Gmina Wielbark liczy 6,5 tys. mieszkańców, w samym Wielbarku mieszka 3 tys. osób.