TOPR – turystka z Warszawy zażądała zwiezienia z gór z powodu zmęczenia
TOPR w swojej cotygodniowej kronice poinformowało o niestosownym zachowaniu turystki z Warszawy. Kobieta żądała zwiezienia z gór z powodu zmęczenia. Przyjmujący zgłoszenie odmówił interwencji.
TOPR to nie taksówka
Do zdarzenia doszło w sobotę, kilka minut po godzinie 12. Przebywająca w schronisku na Ornaku kobieta w wieku 29 lat zadzwoniła do TOPR. Poinformowała dyżurnego, że bolą ją kolana i nie jest w stanie samodzielnie wrócić ze szlaku. Ratownik w trakcie przeprowadzania wywiadu ustalił, że kobieta dzień wcześniej odbyła długą wędrówkę, a ból jest efektem zmęczenia. Mężczyzna polecił turystce odpoczynek i poinformował, że zostanie zwieziona jeśli w okolicy odbędzie się interwencja TOPR. Kobieta nie zamierzała jednak czekać. W jednoznaczny sposób, używając wulgarnego słownictwa zakomunikowała, że dyżurny będzie miał kłopoty jeśli nie przybędzie po nią samochód TOPR. Ratownik nie uległ naciskowi, dodatkowo zawiadomił policję o nieuzasadnionym wezwaniu służb ratunkowych.
TOPR apeluje o rozwagę
Miniony weekend oraz najbliższe dni to apogeum turystyczne na Podhalu. W rejony Zakopanego przybywają tysiące turystów, którzy pragnął skorzystać z ostatnich chwil wakacji. TOPR ostrzega jednak przed zmieniającą się pogodą w najbliższych dniach. Słoneczne chwile przeplatane będą deszczami. W takich dniach jeszcze bardziej niż zawsze prosi się o rozwagę i nie wchodzenie na szlaki bez odpowiedniego wyposażenia. Klapki i sandały z pewnością nie są odpowiednim obuwiem do spaceru po górach. Ważne jest również śledzenie komunikatów pogodowych, dla miejsca w którym przebywamy.