Dwie turystki utknęły nad przepaścią w Tatrach. Tkwiły tam do 2 w nocy
Turystki z Łotwy zgubiły we mgle szlak na Rysy. W rezultacie kobiety znalazły się nad przepaścią. Na miejsce wezwały ratowników TOPR, którzy podczas nocnej akcji zdołali bezpiecznie ściągnąć je z niebezpiecznego urwiska.
O akcji ratunkowej w Tatrach, która wydarzyła się w piątek 20 lipca Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe informuje w najnowszej Kronice z 23 lipca. Jak relacjonują ratownicy, o godzinie 22:16 zadzwoniła do nich turystka, która po angielsku poinformowała, że podczas zejścia z Rysów z koleżanką we mgle zgubiły szlak.
Dzięki podanym przez Łotyszki współrzędnym GPS udało się ustalić, że znajdują się w pobliżu Buli pod Rysami. Ratownicy poprosili je, by założyły ciepłe ubrania i czekały aż przybędzie pomoc. Na ratunek turystkom wysłano czterech toprowców.
Ratownicy dotarli na miejsce ok. 2 w nocy. Dwie 20-letnie turystki z Łotwy znajdowały się tuż nad przepaścią. Po ogrzaniu oraz napojeniu herbatą, toprowcy założyli im uprzęże i asekurując sprowadzili do Morskiego Oka. Akcja zakończyła się ok. 4:30 rano.
Zobacz także: W białych skarpetach i z piwem w ręku. „Janusze i Grażyny” podbijają nadbałtyckie miejscowości
Toprowcy podkreślają brak wyobraźni Łotyszek i złą organizację wejścia na szczyt. Okazało się bowiem, że na Rysy wyszły z Morskiego Oka o godzinie 15, a o 20.30 rozpoczęły zejście ze szczytu.
- Trudno zrozumieć, jak o godzinie 15 można wyruszać na Rysy, nie znając terenu i widząc, że po południu psuje się pogoda - dziwi się Adam Marasek z TOPR-u.
Źródło: wyborcza.pl
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl