TOPR ruszył na pomoc rannemu turyście
17 ratowników wyruszyło w rejon Koziego Wierchu w Tatrach na pomoc turyście, który spadł z tego szczytu i na skutek obrażeń stracił przytomność - podał ratownik dyżurny TOPR.
23.10.2003 | aktual.: 23.10.2003 16:23
Gęsta mgła wyklucza użycie śmigłowca ratowniczego. Ratownicy podchodzą pieszo na Kozi Wierch od strony Doliny Roztoki przez Dolinę Pięciu Stawów. W wyprawie ratunkowej bierze udział lekarz.
Po godz. 14 ratownicy otrzymali informację SMS-ową, że z Koziego Wierchu spadł człowiek i stracił przytomność. Nadawca nie przekazał bardziej szczegółowych informacji.
Kozi Wierch ma wysokość 2 291 m n.p.m. Przez jego szczyt przebiega jedna z najbardziej niebezpiecznych tatrzańskich ścieżek - Orla Perć, oddzielająca Dolinę Gąsienicową od Doliny Pięciu Stawów.
W Tatrach utrzymują się bardzo trudne warunki pogodowe. Ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego nie zalecają turystom wypraw w góry. Szlaki są silnie zalodzone i pokryte świeżym śniegiem. Wysoko w Tatrach obowiązuje nieznaczny - pierwszy (w pięciostopniowej, rosnącej skali) stopień zagrożenia lawinowego.
W czwartek na Kasprowym Wierchu w Tatrach średnia pokrywa śnieżna miała grubość 16 cm. Po południu mgła ograniczała widzialność do 30 metrów, a termometry wskazywały osiem stopni mrozu. W Dolinie Pięciu Stawów pokrywa śnieżna wynosiła 6 cm.