Zdemaskował Macierewicza. Te dokumenty wszystko wyjaśniają?

Wiceminister obrony narodowej Cezary Tomczyk przekazał, że od lutego 2018 do grudnia 2023 roku Antoni Macierewicz był chroniony przez Żandarmerię Wojskową i przejechał ponad 378 tysięcy kilometrów. Podatnicy zapłacili za to prawie ćwierć miliona złotych.

Cezary Tomczyk / Antoni Macierewicz
Cezary Tomczyk / Antoni Macierewicz
Źródło zdjęć: © PAP
Paulina Ciesielska

25.07.2024 | aktual.: 25.07.2024 13:02

- Nawet w sprawie własnej ochrony pan kłamie, a co dopiero w kwestiach tak poważnych jak katastrofa smoleńska - zwrócił się z sejmowej mównicy do Antoniego Macierewicza wiceminister obrony narodowej, Cezary Tomczyk.

Wiceszef MON: Macierewicz kłamał

Tomczyk przedstawił dokument, z którego wynika, że to Macierewicz wnosił do ówczesnego szefa MON, Mariusza Błaszczaka, o ochronę przez Żandarmerię Wojskową. Tymczasem Macierewicz dotąd podkreślał, że ochrona została mu przydzielona na wniosek Błaszczaka, a on o nią nie prosił.

W odpowiedzi na wniosek Macierewicza czytamy, że będzie go chronił uzbrojony żołnierz oraz otrzyma pojazd służbowy z uzbrojonym kierowcą ochrony ŻW.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wiceminister obrony narodowej przedstawił też ustalenia dotyczące tego, ile kilometrów przejechał na koszt państwa ochraniany przez uzbrojonych żołnierzy samochód służbowy Macierewicza. Z dokumentów wynika, że w latach 2018-2023 przejechał on 378 054 km, na co zużyto 46 060 litrów benzyny za łączny koszt prawie ćwierć miliona złotych.

- Osiem razy przejechał pan świat na koszt państwa i obywateli, mając ochronę Żandarmerii Wojskowej, mimo że nie miał pan do tego właściwie żadnego prawa - zwrócił się do Macierewicza Cezary Tomczyk.

Czytaj także:

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (645)