Tomasz Siemoniak: Uważam, że Donald Tusk powinien wrócić
O powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki mówi się w ostatnich miesiącach coraz częściej. Do tematu odniósł się wiceszef PO Tomasz Siemoniak. - Ma taką pozycję, że zrobi, co będzie uważał - stwierdził polityk.
Tomasz Siemoniak został zapytany o medialne doniesienia, jakoby Donald Tusk miał wrócić do Polski i wystartować w wyborach uzupełniających do Senatu. Portal wPolityce.pl napisał ostatnio, że po zwycięstwie były premier miałby zostać marszałkiem wyższej izby parlamentu, zastępując na tym stanowisku prof. Tomasza Grodzkiego. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że Tusk miał otrzymać w tej sprawie już konkretną propozycję. Na podjęcie decyzji ma ponoć czas do końca czerwca.
- Nie musi udowadniać w jakichś uzupełniających wyborach, gdzie ktoś miałby odejść z Senatu, że ma mandat do prowadzenia krajowej polityki - powiedział w Radiu ZET Siemoniak, nazywając cały pomysł "jakąś polityczną fikcją".
Wiceszef PO podkreślił, że Donald Tusk "ma taką pozycję, że zrobi, co będzie uważał". - To nie jest tak, że można mu napisać jakiś scenariusz, a tym bardziej wyznaczyć termin (…). Uważam, że Donald Tusk powinien wrócić, brakuje go w krajowej polityce - oznajmił.
Zobacz też: Plotka o Donaldzie Tusku. Tajemnicza reakcja Piotra Zgorzelskiego
Kryzys w PO. Trzaskowski mówi o "zniknięciu z polskiego rynku politycznego"
O sytuację w Platformie Obywatelskiej został niedawno zapytany jeden z liderów tej partii Rafał Trzaskowski. W wywiadzie dla portalu Interia prezydent Warszawy odniósł się m.in. do problemu przywództwa. Wielu ekspertów twierdzi, że Borys Budka nie nadaje się na szefa partii.
- Sprawowanie funkcji lidera największej partii opozycyjnej jest po prostu bardzo ciężkim kawałkiem chleba w państwie PiS, które zabiera opozycji podstawowe narzędzie do działania - ocenił Trzaskowski.
Pytany, czy Platforma jest skostniała, Trzaskowski odparł: "Nie, ale trzeba przełamać pewne schematy myślowe". - Istnieje ryzyko, że jeżeli Platforma się nie otworzy na innych, to zniknie z polskiego rynku politycznego. Każdy, kto się boi konkurencji musi się zabrać do roboty - powiedział prezydent Warszawy.
Źródło: Radio Zet, Interia