Tomasz Siemoniak u Jacka Gądka: Antoni Macierewicz zapowiadał, że zrobi wszystko, aby kontraktu na Caracale nie było
- Nie jestem zadowolony z tego, że śmigłowce wielozadaniowe, bardzo potrzebne polskiemu wojsku, szybko się w nim nie pojawią - powiedział w programie "WP rozmowa" Tomasz Siemoniak z PO, komentując zakończone fiaskiem negocjacje dot. Caracali w polskiej armii. - Antoni Macierewicz, jeszcze jako poseł opozycji, zapowiadał, że zrobi wszystko żeby tego kontraktu nie było - dodał.
- To jest błąd czy dobra decyzja MON i Ministerstwa Rozwoju? - pytał prowadzący program Jacek Gądek.
- Przede wszystkim było tak, że Antoni Macierewicz, jeszcze jako poseł opozycji, zapowiadał, że zrobi wszystko, aby tego kontraktu nie było. Więc trzeba było szybko zamknąć sprawę i na nowo otworzyć. A trwało to wiele miesięcy. Nawet były zapowiedzi MON, że przychyla się do tego kontraktu. Boję się, że decyzja jest polityczna. 13,5 mld złotych piechotą nie chodzi i premier Morawiecki uznał, że po co wojsku śmigłowce za tyle pieniędzy. I kupi się kilka, a te pieniądze będzie można przeznaczyć na inne cele PiS. Tak to odbieram i będziemy dokładnie rozliczać, co się w tej sprawie dzieje - tłumaczył polityk PO.
Gądek dopytywał, jakie znaczenie ma premier Morawiecki, czy to on rozdaje karty w rządzie - nawet w wojsku, a nie szef MON.
- Przecież to resort premiera Morawieckiego negocjował umowę offsetową i to o nią się rozbiło. To minister rozwoju podał komunikat, że zakończono te negocjacje, więc wydaje mi się, że Mateusz Morawiecki, będący silną osobą w rządzie, miał dużo do powiedzenia. A tam gdzie chodzi o pieniądze też minister finansów ma dużo do powiedzenia. A od kilku dni to jest jedna osoba - powiedział Tomasz Siemoniak.