Tomasz Siemoniak o wypowiedzi Radosława Sikorskiego: bulwersująca sprawa, trzeba to wyjaśnić
Sprawa jest niezwykle bulwersująca. Warto, by Radosław Sikorski dokładnie odniósł się do tego wywiadu i ujawnionych informacji – mówił w TVP Info wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak, odnosząc się do artykułu w amerykańskim serwisie Politico.
- Widziałem na Twitterze wpis Radosława Sikorskiego, który tłumaczył, że jego słowa zostały nadinterpretowane. Warto, by dokładnie odniósł się do tego wywiadu i ujawnionych informacji - stwierdził Tomasz Siemoniak.
Politico: Rosja chciała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę
Amerykański portal Politico napisał, że Rosja usiłowała wplątać Polskę w inwazję na Ukrainę i przytacza słowa Radosława Sikorskiego: "Chciał (Putin), żebyśmy uczestniczyli w podziale Ukrainy". "Od lat wiedzieliśmy, że tak myślą. Była to jedna z pierwszych rzeczy, jakie Putin powiedział premierowi Donaldowi Tuskowi w czasie jego wizyty w Moskwie. Mówił, że Ukraina jest sztucznym krajem, a Lwów jest polskim miastem i dlaczego by nie załatwić tego wspólnie. Na szczęście Tusk nie odpowiedział. Wiedział, że jest nagrywany" - cytuje portal Sikorskiego.
Politico pisze, że Kreml grał w ten sposób na "tłumionych imperialnych marzeniach" Polski. Portal przypomina też o wystąpieniu lidera lojalnej wobec Kremla nacjonalistycznej Liberalno-Demokratycznej Partii Rosji (LDPR) Władimira Żyrinowskiego, który w marcu zaproponował Polsce, Węgrom i Rumunii, by włączyły się do rozbioru Ukrainy. "Wyłożyliśmy im to bardzo, bardzo wyraźnie - nie chcemy mieć z tym nic wspólnego" - cytuje Politico Sikorskiego.
Sikorski: moje słowa zostały nadinterpretowane
"Rozmowa z Politico nie była autoryzowana i niektóre moje słowa zostały nadinterpretowane. Potwierdzam, że PL nie bierze udziału w aneksjach" - napisał na twitterze obecny marszałek sejmu i b. minister spraw zagranicznych.
W kolejnym wpisie Sikorski przypomniał, że Władimir "Putin mówił o Ukrainie jako o sztucznym zlepku publicznie, na szczycie NATO w Bukareszcie w 2008".
Według Radosława Sikorskiego - cytowanego przez Politico - przygotowania do wojny na Ukrainie rozpoczęły się już w 2008 roku. W jego opinii rosyjskie intencje stały się wyraźne jeszcze przed szczytem NATO w Bukareszcie. "To tam Władimir Putin wygłosił wyjątkowe przemówienie, oświadczając, że Ukraina jest sztucznym krajem i w większej części te ziemie historycznie należały do Rosji" - cytuje Politico byłego polskiego szefa dyplomacji.
Portal przypomina, że na tym szczycie Moskwa ostrzegła, że odpowie militarnie na próby Ukrainy lub Gruzji zmierzające do przyłączenia do NATO.
Premier: to jest skandaliczne
O sprawę zapytana została premier Ewa Kopacz w programie "Tomasz Lis. Na żywo" TVP2. Szefowa rządu powiedziała, że nie słyszała wcześniej o rozmowie, w której miały paść słowa Władimira Putina o podziale Ukrainy. - I nie uczestniczyłam w żadnej takiej rozmowie. Natomiast przeczytałam ten wpis na twitterze ministra Sikorskiego, który twierdzi, że ten wywiad nie był autoryzowany, że tam jest jakieś przekłamanie w tekście - dodała.
- Jednego jestem pewna, że gdyby rzeczywiście taka rozmowa miała miejsce i gdyby taka propozycja padła ze strony Putina, to jest skandaliczne - powiedziała szefowa rządu. Dodała, że gwarantuje, iż "ani poprzedni premierzy, ani obecny premier, ani następny premier (...) żaden polski premier nie będzie uczestniczył w takim haniebnym działaniu, jak rozbiór innego państwa".
Na pytanie, czy jest coś, co ją w ostatnim czasie zaskoczyło, Kopacz odpowiedziała, że zaskoczyła ją "chociażby sprawa, którą ogłosił minister Sikorski". - Tak, to mnie zaskoczyło. Jeśli tę informację nosił od 2008 roku, no to po sześciu latach nagle to wychodzi, no to mnie to zaskoczyło i pewnie nie tylko mnie to zaskoczyło - dodała.