Tomasz Siemoniak nie ma wątpliwości. "Jeżeli prezes PiS zadzwoni, to Marian Banaś poda się do dymisji"
Tomasz Siemoniak domaga się dymisji Mariana Banasia po ostatnich doniesieniach o hotelu na godziny. - Ludzie z PiS są poza prawem, uważają, że nic ich nie dotknie - zaznaczył poseł KO.
Tomasz Siemoniak był pytany o materiał "Superwizjera", z którego wynika, że w kamienicy Mariana Banasia działa hotel na godziny. Według polityka KO, "nie ma niezależnych ludzi w PiS", a za sprawą Jarosława Kaczyńskiego i Mateusza Morawieckiego były minister finansów, a teraz prezes NIK "wyrósł" na polskiej scenie politycznej.
- Jeżeli prezes zadzwoni, to Banaś poda się do dymisji. Ta sprawa ma ogromny kaliber - przekonywał Siemoniak na antenie TVN24. - Marian Banaś wszystko zawdzięcza prezesowi PiS - dodał polityk.
Były minister obrony wskazał na to, że premier dysponuje tzw. wirówką, która pozwała na "prześwietlenie" kandydata na ważne stanowisko. Siemoniak dziwił się, że pomimo takich zabiegów Marian Banaś został szefem NIK. - Ludzie z PiS są poza prawem, uważają, że nic ich nie dotknie - zaznaczył poseł KO.
Według niego, Marian Banaś powinien się podać po dymisji. - Prezes NIK powinien być poza wszelkimi podejrzeniami - zaznaczył Tomasz Siemoniak.
Przypomnijmy: TVN wyemitował materiał "Superwizjera", w którym ujawniono, że w kamienicy należącej do Mariana Banasia, prezesa NIK, a wcześniej m.in ministra finansów, funkcjonował hotel na godziny, który miał powiązania ze znanym krakowskim przestępcą. Według autora materiału, to jeden z braci K., którzy prowadzą w Krakowie agencje towarzyskie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl