PolskaTomasz Siemoniak: Jarosław Gowin jest parawanem dla Antoniego Macierewicza

Tomasz Siemoniak: Jarosław Gowin jest parawanem dla Antoniego Macierewicza

- Dziwię się, że Jarosław Gowin godzi się na rolę parawanu dla Antoniego Macierewicza - powiedział wicepremier, szef MON Tomasz Siemoniak o kandydacie PiS na ministra obrony. Według Siemoniaka Gowin nie zna się na obronności i ministrem nie zostanie.

Kandydatka PiS na premiera Beata Szydło oświadczyła, że Jarosław Gowin jest najbardziej prawdopodobnym kandydatem na ministra obrony. - Życzę mu jak najlepiej, ale nie wierzę w to, że on będzie ministrem obrony - powiedział Siemoniak, który bierze udział w obradach ministrów obrony NATO w Brukseli.

Szef MON zwrócił uwagę, że do tej pory w mediach jako kandydat najczęściej był wymieniany Antoni Macierewicz. - Bardzo szanuję pana Jarosława Gowina, byliśmy kolegami w rządzie, to bardzo poważny polityk i bardzo się dziwię temu, że godzi się na taką rolę, takiego parawanu dla Antoniego Macierewicza - powiedział Siemoniak.

Wicepremier zauważył, że jeszcze niedawno kandydatka PiS na premiera Beata Szydło mówiła, iż do wyborów nie będzie podawała nazwisk ewentualnych ministrów, bo żadne decyzje nie zapadły. - Dzisiaj okazuje się, że jednak jakieś decyzje zapadły i biedny pan Jarosław Gowin jest prowadzony przed kamery jako kandydat na ministra obrony - komentował Siemoniak.

Siemoniak przypomniał też, że Gowin jako poseł nie zasiadał w komisji obrony. Według szefa MON kandydat PiS nie miał czasu, by przygotować się do nowej roli. - Mówił np. o tym, że MON przestanie być centrum zakupów zagranicznych. Zwrócę państwu uwagę, że 70 proc. zakupujemy w polskim przemyśle - powiedział Siemoniak. Skierował też do Gowina pytanie, w jaki sposób kupi w polskim przemyśle system obrony powietrznej, który będzie najdroższym z obecnie prowadzonych przez MON postępowań.

- Wydaje mi się, że to pospieszna akcja, żeby odwrócić uwagę od tego, że cała Polska mówi o tym, że Antoni Macierewicz wejdzie do rządu. Uważam, że jest to mało poważne i coraz bliższy jestem temu, że może się spełnić moje czarne przypuszczenie z przedwczoraj, że Antoni Macierewicz nie będzie ministrem obrony, tylko będzie szefem służb specjalnych - powiedział Siemoniak.

Dodał, że byłby to jeszcze gorszy pomysł, "bo to tak, jakby główny podpalacz został szefem strażaków".

- Zobaczymy, czy jutro nie będzie też ktoś szacowny jak Jarosław Gowin pokazany jako przyszły szef służb specjalnych, po to tylko, żeby zasłonić, że tak naprawdę Antoni Macierewicz jest kandydatem. On jest wiceprezesem PiS-u, nikt się nie odcina od jego absurdalnych wypowiedzi za granicą - podkreślił Siemoniak.

Szydło, ogłaszając kandydaturę Gowina, powiedziała, że chce raz na zawsze przeciąć pojawiające się spekulacje. - To nie media i nie PO będzie decydować o tym, kto będzie tworzył mój rząd - podkreśliła. Dotychczas pojawiały się w mediach spekulacje, że tekę ministra obrony może w rządzie PiS objąć Antoni Macierewicz. Szydło podkreśliła, że na decyzję PiS ws. obsady MON nie miała wpływu sprawa wypowiedzi Macierewicza podczas jego niedawnej wizyty w USA.

W ubiegłym tygodniu Macierewicz - były szef komisji weryfikacyjnej WSI i autor raportu z likwidacji Wojskowych Służb Informacyjnych - wyraził na spotkaniu z Polonią w Chicago nadzieję, że po wyborach parlamentarnych opublikowany zostanie aneks do raportu. Stwierdził, że obecnie do tego nie doszło, bo prezydent Andrzej Duda, w gestii którego leży decyzja ws. ewentualnego opublikowania aneksu, musiałby zwrócić się do premier Ewy Kopacz o kontrasygnatę.

Macierewicz mówił też na spotkaniu m.in.: - Tu jest takie miłe pytanie, czy jest prawdą to, że Tusk był agentem Stasi. To ja państwu zostawię, żebyście państwo po czynach sami odpowiedzieli sobie na to pytanie.

Nawiązując z kolei do opisywanego przez media wypożyczenia przez b. prezydenta Bronisława Komorowskiego przedmiotów z prezydenckiej kancelarii na potrzeby swego biura, wiceprezes PiS, powiedział, że "z Pałacu Prezydenckiego, w ostatnich miesiącach, zginęło ponad sto zabytkowych przedmiotów". - To jest zejście na poziom Bieruta, to jest zejście na poziom Bermana, to jest zejście na poziom okupantów Polski - dodał.

Politycy PO w ostatnich dniach określali te wypowiedzi jako kompromitację i zwracali się do Szydło z pytaniem - powołując się na publikacje medialne - czy Macierewicz będzie szefem MON w jej rządzie.

Gowin mówił, że jeżeli Polacy obdarzą PiS zaufaniem, to rząd Beaty Szydło będzie opierał się w dziedzinie polityki obronnej na trzech fundamentalnych założeniach - realizacji strategii Newport Plus poszerzającej obecność wojsk NATO na terytorium państw Europy Środkowej, konsekwentnym wzmacnianiu polskiej armii i zwiększanie nakładów na obronność w zależności od sytuacji gospodarczej oraz oparciu rozwoju wojska na zasobach polskiego przemysłu i nauki.

Gowin to były polityk PO, minister sprawiedliwości w rządzie Donalda Tuska. Opuścił Platformę we wrześniu 2013 r.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (144)