Tomasz Siemoniak: coraz mniej perspektyw na pokojowe rozwiązanie na Ukrainie
Wicepremier i minister obrony Tomasz Siemoniak ocenił, że jest coraz mniej perspektyw na pokojowe rozwiązanie kryzysu ukraińskiego. - Nieskrywanym celem Rosji jest zablokowanie europejskiej drogi Ukrainy, używanie przez nią środków militarnych stanowi długofalowe zagrożenie dla Europy - powiedział na konferencji prasowej w Warszawie. Wicepremier podkreślił, że "mamy największy kryzys bezpieczeństwa w Europie od czasów zakończenia zimnej wojny".
- Ponieważ Rosja - również jawnie - używa środków militarnych, tworzy to długofalowe zagrożenia dla Europy - podkreślił Siemoniak.
Wicepremier zaznaczył, że w rząd w grudniu przyjął plan wzmocnienia bezpieczeństwa Polski i przypomniał, że bezpieczeństwo naszego kraju było jednym z centralnych punktów expose premier Ewy Kopacz. Podkreślił, że bezpieczeństwo militarne jest "absolutnym priorytetem" rządu.
- Za strategiczną uważamy współpracę wojskową z Ukrainą. Tu na pierwszy plan wysuwa się tworzenie brygady polsko-ukraińsko-litewskiej - mówił. Dodał, że jest wspólna wola trzech państw "przyspieszenia tej brygady".
- Zabiegamy o jak najbliższą współpracę NATO z Ukrainą. Polska stała się jednym z liderów funduszu powierniczego NATO, który będzie wspierał przemiany w armii ukraińskiej, a także udzielamy pomocy w żywności, odzieży, pakietach medycznych. Do tej pory kwota tej pomocy z naszej strony wyniosła 17 mln zł - powiedział wicepremier.
- Podkreślę, nie ma żadnych przeszkód do sprzedaży broni przez polski przemysł dla Ukrainy, na dogodnych dla Ukrainy warunkach - zaznaczył.
Szczyt NATO w Polsce
- Chcemy, by główne ustalenia ze szczytu NATO w Newport, dotyczące Polski, zaczęły obowiązywać do szczytu NATO w Warszawie w 2016 r. - mówił Siemoniak. Liczy, że szczyt w Warszawie będzie okazją do refleksji nad możliwością rozszerzenia sojuszu.
Siemoniak, mówiąc o dotychczasowych pracach nad wdrożeniem postanowień dotyczących Polski z wrześniowego szczytu NATO w Newport, podkreślił, że ocenia je pozytywnie.
- Rozpoczęły się przygotowania do szczytu NATO w Warszawie w 2016 r. Chcemy, aby główne, dotyczące nas, postanowienia z Newport zaczęły obowiązywać do tego czasu, a nie od początku 2017 r. - zaznaczył.
Podkreślił równocześnie, że dla Polski najważniejsze jest utworzenie sił bardzo wysokiej gotowości. Niemniej ważna jest stała rotacyjna obecność sił NATO na terytorium Polski. W roku, który miną,ł w Polsce ćwiczyło blisko 7 tys. żołnierzy; planujemy, że w 2015 r. ćwiczyć będzie blisko 10 tys. żołnierzy, m.in. z USA, Wielkiej Brytanii, Francji, Kanady i Niemiec. Nową jakością będzie utworzenie i rozmieszczenie w Polsce i niektórych krajach NATO grup integracyjnych NATO. Planujemy, że taka grupa będzie mieć, w Polsce, siedzibę w Bydgoszczy - dodał wicepremier.
Poinformował również, że kończą się ustalenia dotyczące rozmieszczenia w naszym kraju m.in. składów sprzętu wojskowego armii USA.
Odnosząc się do planowanego szczytu NATO w Polsce, Siemoniak powiedział, że chciałby, aby pokazał on, że "sojusz jest silny i zjednoczony wobec wyzwań, a państwa członkowskie zdeterminowane do znacznie większego wysiłku na rzecz kolektywnej obrony". - Liczymy, że da on okazję do refleksji nad polityką otwartych drzwi sojuszu, czyli dalszego rozszerzenia. Jak sądzę, przez wzrost zagrożenie mamy w tym obszarze inną sytuację niż jeszcze dwa lata temu - zaznaczył.