PolskaTomasz Siemoniak chce, by armia miała jak najwięcej polskich dronów

Tomasz Siemoniak chce, by armia miała jak najwięcej polskich dronów

Resort obrony chce, by wśród samolotów bezzałogowych zamawianych dla polskiej armii było jak najwięcej dronów produkowanych w kraju - zadeklarował szef resortu obrony Tomasz Siemoniak, który odwiedził jednostkę Agat w Gliwicach.

Tomasz Siemoniak chce, by armia miała jak najwięcej polskich dronów
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Grygiel

14.02.2014 | aktual.: 14.02.2014 15:06

Siemoniak, który po raz pierwszy był w gliwickiej jednostce, ocenił, że Agat świetnie się rozwija i korzysta z nowoczesnego sprzętu. - Wojska specjalne, które mamy, których Agat jest ważną częścią, choć jedną z najmłodszych, to jeden z filarów naszej gotowości. One są w najwyższym stopniu przygotowane do podjęcia działań - powiedział. Nawiązał też do słów premiera Donalda Tuska, który mówił, że wojska specjalne to "polskie kły", które nie tylko są istotnym elementem uczestnictwa Polski w NATO i misjach zagranicznych, ale mają też ogromną rolę do odegrania w dziedzinie obrony kraju.

Podczas spotkania z kadrą kierowniczą minister wysłuchał informacji dowódcy jednostki, płk. Sławomira Berdychowskiego na temat zadań realizowanych przez żołnierzy oraz najbliższych planów szkoleniowych. Zapoznał się też ze sprzętem i uzbrojeniem jednostki. Pokazano mu m.in. start produkowanego w Gliwicach samolotu bezzałogowego.

- Przyglądamy się doświadczeniom, jakie będzie miał Agat, i mam nadzieję, że to dobry pierwszy krok do tego, żeby w jak największym stopniu te bezzałogowce były produkowane w Polsce. Widzę, że jest potencjał do tego - zaznaczył minister.

82 drony dla armii

W ramach planu modernizacji technicznej resort obrony chce wyposażyć polską armię w różne rodzaje dronów. Ma ich być 82 - od małych, obserwacyjnych po bezzałogowce bojowe. - Jesteśmy po pierwszej rundzie dialogu technicznego. Mamy orientację co do tego jacy partnerzy za granicą są gotowi do współpracy i myślę, że w ciągu najbliższego roku podejmiemy konkretną realizację. Ważne jest, co mamy po polskiej stronie i jak polska nauka i polski przemysł jest w stanie się w to włączyć - powiedział Siemoniak.

- Na pewno będzie to wymagało partnerów zagranicznych. To nie jest tak, że możemy sobie z tym sami poradzić, są 3-4 państwa na świecie, które tutaj liderują i warto wziąć od nich to, co najlepsze, ale jak najwięcej tego najlepszego przynieść do Polski, może właśnie do Gliwic, skoro tutaj jest taki potencjał - zaznaczył szef MON.

Co z finansowaniem jednostek specjalnych?

Minister były pytany, czy to prawda, że jednostki specjalne mają być pozbawione samodzielności finansowej. - Nie ma takiego założenia. Chcemy dobrać najlepsze rozwiązania, to musi być złoty środek - odpowiedział minister. Jak dodał, chodzi o to, by dowódca nie musiał się zajmować wszystkim i ktoś powinien zapewnić mu wszystko to, co nie jest związane ze szkoleniem i działaniem jednostki. Z drugiej strony "nie może być petentem u innych".

Przed wizytą w jednostce Agat minister Siemoniak spotkał się z uczniami Zespołu Szkół nr 3 im. rotmistrza Witolda Pileckiego w Zabrzu.

JW Agat

Agat jest jedną z kilku w kraju jednostek wojsk specjalnych, inne to Grom, Formoza, Nil i Jednostka Wojskowa Komandosów w Lublińcu. Agat jest najmłodszą formacją wojsk specjalnych, powstała w 2011 r., zastępując gliwicki Oddział Specjalny Żandarmerii Wojskowej, który istniał od 2005 r. Jego żandarmi uczestniczyli w licznych misjach zagranicznych, m.in. w Iraku, Bośni i Hercegowinie, Kongu, Afganistanie oraz Czadzie.

Agat może prowadzić akcje bezpośrednie na lądzie, operacje antyterrorystyczne, ale także ochraniać infrastrukturę, uczestniczyć w likwidowaniu skutków klęsk żywiołowych i udzielać pomocy humanitarnej. Agat jest wyposażony w cięższy sprzęt niż inne jednostki specjalne, także przeciwpancerny.

Nazwa Agat nawiązuje do historycznego kryptonimu powstałego 1 sierpnia 1943 r. oddziału dywersji bojowej Kedywu (Kierownictwa Dywersji) Komendy Głównej Armii Krajowej. Ówczesna nazwa oddziału zasilonego przez harcerzy warszawskich Szarych Szeregów pochodziła od złożenia wyrazów Anty-Gestapo. Najbardziej znaną akcją dawnego Agatu był udany zamach na dowódcę SS i policji na dystrykt warszawski Franza Kutscherę.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)