To tylko ćwiczenia. Zaskakująca deklaracja Rosji ws. wojny w Syrii
Rosyjskie Ministerstwo Obrony wprost przyznało, że traktowało wojnę w Syrii jako poligon doświadczalny. „To dosyć szczere przyznanie. Żadne państwo nie ośmieliło się powiedzieć wprost: ta wojna to tylko ćwiczenia” – tłumaczy w rozmowie z „Rzeczpospolitą” rosyjski ekspert wojskowy Aleksandr Golc.
Kreml potraktował trzyletni konflikt w Syrii jako poligon doświadczalny. Resort obrony w oficjalnym komunikacie przyznaje, że dzięki wojnie doświadczenie w walce zdobyli wszyscy dowódcy okręgów wojskowych i ich sztaby, dowódcy armii i dywizji, a także 95 proc. dowódców brygad i pułków.
Rosja w Syrii testowała broń
„Rzeczpospolita” przypomina, że w ostatnich latach utarło się w Rosji, że oficer szybciej awansuje, jeśli odbył służbę w Syrii.
Dlaczego ten konflikt miał tak duże znaczenie szkoleniowe dla Rosji? Aleksander Golc tłumaczy gazecie, że dzięki wojnie w Syrii można było sprawdzić, jak dowódcy radzą sobie z podejmowaniem decyzji o wysokim ryzyku. Część generałów nie dała rady i zostali odsunięci na boczny tor.
Syria stała się dla Rosji także okazją do testowania nowej broni. I choć prezydent kraju Władimir Putin zapewniał w czerwcu, że pogrążona w kryzysie Syria nie jest poligonem doświadczalnym, to jednocześnie przyznał, że Rosja używa swojej najnowszej broni. A to z kolei doprowadziło do jej ulepszenia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl