"To teraz pół Polski będzie chlipać". Jest przełom ws. pobitego Fijo
Bartosz D. pobił szczeniaka Fijo i zostawił go w kałuży krwi. Pies trafił pod opiekę obrońców zwierząt. Niestety, został częściowo sparaliżowany. Dziś, dzięki lekarzom z Bielska-Białej, ruszył łapką.
"To teraz pół Polski będzie chlipać" – czytamy na stronie Fundacji Dla Szczeniąt Judyta, która nagłośniła sprawę Fijo. Właściciel skatował szczenię, a potem uciekł. Prokuratura wydała za mężczyzną list gończy. Jak pisaliśmy, już po schwytaniu nie przyznał się do winy. Mało tego, miał powiedzieć, że chce odzyskać Fijo.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Fijo trafił do Przychodni Weterynarnej Roch w Bielsku-Białej. Jak dowiadujemy się z postu fundacji, rehabilitacja przynosi efekty. Fijo poruszył łapą. "I wszyscy którzy pisali, po co wywozić psa do Czech, po co na rehabilitację aż do Bielska, aż w końcu ci, którzy piszą po co do Portugalii..." – stwierdzają opiekunowie z fundacji. "My naprawdę wiemy co robimy i z kim robimy! Bo leczymy u najlepszych bo wiemy, że pomogą" – dodają.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zobacz także: Polscy kierowcy co raz częściej popełniają ten katastrofalny błąd