Wstępne testy dały pozytywny wynik. Nieoficjalne doniesienia ws. ataku

Niemieckie media publikują coraz więcej szczegółów dotyczących piątkowego zamachu na jarmarku bożonarodzeniowym w Magdeburgu. Z informacji "Der Spiegel" wynika, że 50-letni Taleb Abdul Dżawad kilkakrotnie zatrzymywał się w hotelu Maritim w tym mieście. "Mógł tam przygotowywać się do zamachu" - czytamy. Pojawia się też wątek narkotyków.

.To tam mógł przygotowywać zamach. Media wskazują miejsce
Źródło zdjęć: © PAP
oprac.  JUS

W piątek wieczorem w Magdeburgu doszło do tragedii, gdy samochód wjechał w tłum na jarmarku bożonarodzeniowym. Władze Niemiec zakładają, że był to zamach, a podejrzany sprawca został zatrzymany.

Liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do pięciu. Premier Saksonii-Anhalt Reiner Haseloff przekazał, że ponad 200 osób zostało rannych, z czego wiele poważnie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zabójcy wpadli przez mapy Google. Ujawniono nagranie

Podejrzany pod wpływem narkotyków?

Według informacji dziennika "Bild" podejrzany o atak 50-letni Taleb Abdul Dżawad, pochodzący z Arabii Saudyjskiej, mógł być pod wpływem narkotyków. Wstępne testy miały wykazać obecność substancji odurzających w jego organizmie. Informacje te - jak podaje dziennik - pochodzą z kręgów policyjnych. Ostatecznie musi to zostać potwierdzone badaniami krwi.

Z kolei z informacji "Der Spiegel" wynika, że 50-latek w listopadzie i grudniu "kilkakrotnie zatrzymywał się w hotelu Maritim w Magdeburgu".

"Według osób z kręgów bezpieczeństwa mógł tam przygotowywać się do zamachu" - czytamy.

Reakcje władz

Premier Saksonii-Anhalt, Reiner Haseloff, wyraził głęboki smutek z powodu tragedii i złożył kondolencje rodzinom ofiar. Podkreślił, że władze zrobią wszystko, aby wyjaśnić okoliczności dramatycznego zdarzenia. Władze lokalne zapewniają, że bezpieczeństwo mieszkańców jest priorytetem.

Atak w Magdeburgu wstrząsnął lokalną społecznością, a także całymi Niemcami. Władze apelują o zachowanie spokoju i współpracę z organami ścigania.

Śledztwo w tej sprawie jest w toku, a policja bada wszystkie okoliczności zdarzenia.

Źródło: PAP / "Der Spiegel" / WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Rosjanie nacierają na Pokrowsk. Ukraina wysłała siły specjalne
Rosjanie nacierają na Pokrowsk. Ukraina wysłała siły specjalne
Program żywnościowy w USA zostanie wznowiony. Tak orzekł sąd
Program żywnościowy w USA zostanie wznowiony. Tak orzekł sąd
Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku. Droga krajowa nr 35 zablokowana
Tragiczny wypadek na Dolnym Śląsku. Droga krajowa nr 35 zablokowana
Reklama rozzłościła Trumpa. Premier Kanady przeprasza
Reklama rozzłościła Trumpa. Premier Kanady przeprasza
Zatrważające dane. Prawie 10 kilogramów na grób
Zatrważające dane. Prawie 10 kilogramów na grób
Izrael: fragmenty ciał przekazane przez Hamas to nie zakładnicy
Izrael: fragmenty ciał przekazane przez Hamas to nie zakładnicy
Trwa akcja "Znicz". Wzmożone kontrole w rejonie cmentarzy
Trwa akcja "Znicz". Wzmożone kontrole w rejonie cmentarzy
7-latek zbierał słodycze. Został potrącony
7-latek zbierał słodycze. Został potrącony
Ukraińcy uderzyli pod Moskwą. Zniszczyli kluczowy rurociąg armii Rosji
Ukraińcy uderzyli pod Moskwą. Zniszczyli kluczowy rurociąg armii Rosji
Ciało 44-latki w szambie. Obok stał 7-letni chłopiec
Ciało 44-latki w szambie. Obok stał 7-letni chłopiec
Jamajka po huraganie Melissa. Miasto Black River walczy o przetrwanie
Jamajka po huraganie Melissa. Miasto Black River walczy o przetrwanie
Wybory w Tanzanii. Hassan ogłosiła zwycięstwo, w kraju protesty
Wybory w Tanzanii. Hassan ogłosiła zwycięstwo, w kraju protesty