"To strefa wojny, nie park rozrywki" - koniec hamburgerów
Dowódca wojsk USA w Afganistanie, generał Stanley McChrystal, wydał rozkaz zamknięcia większości barów serwujących hot dogi, hamburgery i pizzę w okolicach baz amerykańskich.
- To jest strefa wojenna, nie park rozrywki - uzasadnił generał zakaz wydany ze względów bezpieczeństwa.
Bazy w Kandaharze i Bagram obrosły z czasem barami i restauracyjkami w amerykańskim stylu i stały się charakterystyczne dla okolic baz wojskowych USA - pisze włoski dziennik "La Stampa".
Prowadzone przez Afgańczyków lokale cieszyły się wielkim powodzeniem wśród amerykańskiego personelu wojskowego. Podobnie jak Military Car Sales, czyli lokale typu drive in, w których żołnierze jadący na patrol, lub z patrolu zaopatrywali się w hamburgery i coca-colę bez wychodzenia z samochodu.
Według brytyjskiego "Guardiana" rozkaz generała McChrystala prawdopodobnie niezbyt spodoba się żołnierzom.