To porównanie robi furorę. Trump z Putinem niczym wyjęci z "House of Cards"
Zdjęcie ze spotkania Donalda Trumpa z Władimirem Putinem robi furorę w internecie. Wszystko za sprawą niezwykłego podobieństwa do kadru z popularnego serialu "House of Cards".
Zanim Trump spotkał się z Putinem, Frank Underwood gościł serialowego prezydenta Rosji, Wiktora Petrowa. Ten drugi jest zresztą wyraźnie wzorowany na Putinie właśnie. Podobne rysy twarzy, skłonności do maczyzmu, sprawowanie rządów twardą ręką. Nie zgadza się jedynie wzrost. Odgrywający Petrowa Lars Mikkelsen (starszy brat znanego z serialu "Hannibal" Madsa) mierzy 192 cm wzrostu, podczas gdy Putin - zaledwie 169 cm.
A jednak podobieństw między serialową fikcją a polityczną rzeczywistością jest więcej. Spotkanie Trumpa z Putinem to niemal kalka kadru z "House of Cards". Ta sama, zawieszona w próżni, wyciągnięta ręka prezydenta USA. To samo, niechętne spojrzenie prezydenta Rosji. I bezczynne, nie wyrażające chęci do uścisku dłonie Putina/Petrowa.