To ona została jedyną spadkobierczynią Violetty Villas

- Nie wyobrażam sobie życia bez niej... - mówi drżącym głosem Elżbieta Budzyńska. U boku Violetty Villas (+73 l.) spędziła 23 lata. Krótkimi, urywanymi zdaniami przez łzy próbuje opowiedzieć historię tej przyjaźni.

Ale słychać, że nie jest gotowa, by krótko po śmierci tak bliskiej jej osoby zdobyć się na dłuższe wspomnienia.

– Była moją rodziną, była dla mnie jak matka... – wspomina divę Budzyńska. Przez te wszystkie lata nie rozstawały się ze sobą praktycznie w ogóle. Dziś w życiu Budzyńskiej zapanowała pustka.

– Nie wiem, jak teraz będę żyła. W ogóle sobie tego nie wyobrażam. Pani Violetta była dla mnie jak matka – kontynuuje swoją opowieść pani Elżbieta. Jest bliska płaczu. – Ona była sensem mojego życia, przez ostatnie 23 lata byłam przy niej każdego dnia. Dziś nie wiem, co będzie dalej.

Przyjaźń Budzyńskiej i Villas rozpoczęła się podczas jednego z koncertów divy. Będąca w ciężkiej sytuacji życiowej kobieta podeszła do gwiazdy i poprosiła o pomoc. Znana z wielkiego serca gwiazda tej pomocy nie odmówiła. Po jakimś czasie okazało się, że są sobie bliskie. Budzyńska stała się asystentką pani Violetty. A przy okazji jej powierniczką i przyjaciółką.

Nie wszyscy jednak uznawali tę przyjaźń za coś dobrego. Nie brak głosów, że to właśnie Budzyńska odizolowała gwiazdę od świata i poróżniła ją z najbliższą rodziną. Sama Budzyńska nie chciała i nie chce na ten temat rozmawiać. Nie chce też komentować faktu, że została jedyną spadkobierczynią divy. A Villas wiele razy powtarzała, że na temat jej powierniczki krąży wiele kłamstw. – Ludzie kłamią na temat mój i mojej Eli. Mam jedynie nadzieję, że Bóg im to wybaczy. Ja nie zamierzam walczyć. Ja znam prawdę i ufam, że kiedyś ci ludzie, którzy kłamią na mój temat, zrozumieją, co czynili – mówiła pani Violetta kilkanaście dni temu, w swojej ostatniej rozmowie z nami.

Violetta Villas zmarła w poniedziałek, w swoim domu w Lewinie Kłodzkim. Budzyńska była przy niej do ostatnich chwil. – Wydaje mi się, że to nieprawda. Że to sen... Że ja za chwilę się obudzę, a pani Viola mnie zawoła – kończy rozmowę z "Faktem" Elżbieta Budzyńska...

Polecamy w wydaniu internetowym Fakt.pl: Iwona Węgrowska została blondynką

Wybrane dla Ciebie

Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Zatrzymanie polskiego zakonnika na Białorusi. Karmelici potwierdzają
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Nietypowe zdarzenie. Strażacy ścigali radziecką ciężarówkę
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Resort zamyka ośrodek w Świdnicy. "Nie będę miała, gdzie się podziać"
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Słynny miecz świetlny sprzedany. Kwota robi wrażenie
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Izrael intensyfikuje działania. Ostrzegli mieszkańców Gazy
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
Teraz Sikorski odpowiedział. "Dlaczego pańscy ludzie donosili"
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
"Może przyjechać". Zełenski składa propozycję Putinowi
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Teorie spiskowe wokół śmierci kandydatów w Niemczech. Zmarło 16
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Tajemniczy obiekt odkryty nad Wisłą. Co to może być?
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
Przewoził 11 migrantów. Ukrainiec zatrzymany
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
"Żurek dopuszcza się deliktu". Braun reaguje na wniosek do PE
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje
Tragiczny wypadek polskiej turystki nad jeziorem Garda. Nie żyje