"To niebezpieczne". Andrzej Duda ostrzega przed Rosją
- Rosja pokazuje, że jest gotowa sięgnąć do siły militarnej, aby osiągnąć swoje cele. To niebezpieczne dla nas, dla wszystkich sąsiadów Rosji. Dla całej społeczności międzynarodowej - stwierdził prezydent.
- Myślę przede wszystkim o nieprzewidywalności polityki Federacji Rosyjskiej. Rosja pokazuje, że jest gotowa sięgnąć do siły militarnej, aby osiągnąć swoje cele, świadomie łamie przy tym prawo międzynarodowe, co przecież było niespotykane w Europie od czasu zakończenia II wojny światowej - powiedział prezydent. - To niebezpieczne dla nas, dla wszystkich sąsiadów Rosji, wreszcie dla całej społeczności międzynarodowej - dodał podczas dorocznej "odprawy rozliczeniowo-koordynacyjnej kierowniczej" MON i Sił Zbrojnych RP.
Moskwa oskarżana jest o udział w próbie otrucia podwójnego agenta Siergieja Skripala i jego córki na terenie Wielkiej Brytanii. W przeprowadzonym ataku użyto broni chemicznej typu Nowiczok, która była w przeszłości produkowana i używana przez Rosję.
- Co więcej, Rosja - co pokazały ostatnie ćwiczenia Zapad'17 - ćwiczy pełnoskalowy konflikt z NATO, którego areną miałaby być m.in. Polska, ale także i państwa bałtyckie. To wymusza od nas podjęcie konkretnych działań wzmacniających potencjał obronny - dodał prezydent.
Andrzej Duda podkreślił, że stawić czoła wyzwaniom pomoże współpraca między Pałacem Prezydenckim i MON. Poinformował, że polecił szefowi BBN przygotowanie rekomendacji do nowej Strategii Bezpieczeństwa Narodowego, które wkrótce zostaną przekazane resortowi.
Duda chwali Błaszczaka
Prezydent mówił też, że cieszy się z bardzo dobrej współpracy z ministrem obrony Mariuszem Błaszczakiem. Podziękował szefowi MON za nadanie jej "zupełnie nowej jakości".
- Dziś mogę otwarcie mówić o wspólnej wizji ośrodka prezydenckiego i resortu obrony narodowej, jeśli chodzi o kształt przyszłego systemu kierowania i dowodzenia siłami zbrojnymi - oznajmił Duda.
Mariusz Błaszczak na początku stycznia zastąpił na stanowisku szefa MON Antoniego Macierewicza. Dymisja wzbudziła wiele emocji. Szybko pojawiły się głosy, że "wymusił" ją skonfliktowany od miesięcy z byłym ministrem prezydent Andrzej Duda.