Świat"To nie była egzekucja" - nie mogli wziąć go żywcem?

"To nie była egzekucja" - nie mogli wziąć go żywcem?

Okoliczności trudnej operacji sił specjalnych USA w Pakistanie uniemożliwiły schwytanie Osamy bin Ladena żywego - oświadczył na podstawie "dostępnych informacji" koordynator UE ds. walki z terroryzmem. To nie był wyrok śmierci - podkreśliła rzeczniczka KE.

02.05.2011 | aktual.: 02.05.2011 16:24

Unijny koordynator ds. walki z terroryzmem Gilles de Kerchove wyraził zadowolenie z udanej operacji specjalnych sił amerykańskich zmierzającej do "postawienia Osamy bin Ladena przed oblicze sprawiedliwości, która doprowadziła do jego śmierci".

- Z dostępnych informacji wynika, że okoliczności tej trudnej operacji uniemożliwiły schwytanie Osamy bin Ladena żywego - podkreślił de Kerchove. Dodał, że śmierć szefa Al-Kaidy jeszcze bardziej osłabi tę organizację, której możliwości operacyjne "zostały poważnie zdegradowane" w ostatnich latach. Zauważył jednak, że przez jakiś czas "bin Laden jako postać symboliczna nadal będzie inspirować stowarzyszone grupy i osoby".

- Dlatego powinniśmy pozostać czujni - podkreślił.

Rzeczniczka KE Pia Ahrenkilde podkreśliła na konferencji w Brukseli, że bin Laden był odpowiedzialny za śmierć tysięcy niewinnych ludzi, a "sprawiedliwość to kluczowa wartość dla UE". Pytana przez dziennikarzy, czy UE zmieniła swoje stanowisko potępiające karę śmierci, odparła, że śmierć bin Ladena nie była "wyrokiem śmierci, to zupełnie inna sytuacja".

- Naturalnie Unia Europejska nie zmieniła swojego stanowiska, nadal jesteśmy przeciwni karze śmierci - powiedziała Ahrenkilde. Pytana, czy świat jest rzeczywiście bezpieczniejszy po śmierci bin Ladena, zauważyła: "To nie jest koniec terroryzmu, ale ważny krok w kierunku jego eliminowania".

Osama bin Laden, saudyjski milioner, przewodził grupie terrorystycznej Al-Kaida, która jest obwiniana o zamach z 11 września 2001 roku, kiedy to za pomocą uprowadzonych samolotów pasażerskich zniszczono symboliczne wieżowce w Nowym Yorku - World Trade Center. W wyniku ataku zginęło blisko 3 tys. osób. Od tamtej pory był poszukiwany.

W poniedziałek we wspólnym oświadczeniu przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Barroso oraz przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy ocenili, że "śmierć bin Ladena to wielki postęp w wysiłkach oczyszczenia świata z terroryzmu". Z kolei przewodniczący Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek powiedział, że "obudziliśmy się dzisiaj w bezpieczniejszym świecie".

Do śmierci bin Ladena odnieśli się też szefowie największych ugrupowań w europarlamencie. Lider socjaldemokratów w PE Martin Schulz ostrzegł jednak przed niebezpieczeństwem ataków odwetowych po śmierci bin Ladena i nawoływał do zachowania czujności.

Najbardziej poszukiwany terrorysta świata zginął w niedzielę w operacji sił specjalnych USA w domu na przedmieściu pakistańskiej stolicy Islamabadu, gdzie się ukrywał. Informacje o śmierci szefa Al-Kaidy potwierdził prezydent Barack Obama, który podkreślił, że "sprawiedliwości stało się zadość".

Z Brukseli Julita Żylińska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)