To nie był pocisk ICBM? Zachód ma wątpliwości
Według Ukraińskich Sił Powietrznych w czwartkowym ataku Rosja użyła m.in. międzykontynentalnego pocisku balistycznego (ICBM). Tym doniesieniom zaprzecza ABC News, powołując się na informacje od zachodniego urzędnika.
21.11.2024 | aktual.: 21.11.2024 12:13
W czwartek Rosja przeprowadziła zmasowany atak na Ukrainę rakietami różnego typu. Jednym z użytych pocisków była międzykontynentalna rakieta balistyczna - twierdzi ukraińska armia. Pocisk balistyczny miał zostać wystrzelony z rosyjskiego obwodu astrachańskiego, leżącego nad Morzem Kaspijskim.
Na ten moment nie da się zweryfikować prawdziwości twierdzeń ukraińskiej armii.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Rosja nie użyła w czwartkowym ataku międzykontynentalnego pocisku balistycznego przeciwko Ukrainie" - pisze natomiast ABC News, powołując się na informacje od zachodniego urzędnika. To pocisk balistyczny, którego celem było miasto Dniepr - mówi ABC News wspomniane źródło.
Tymczasem Rosja nie komentuje tych doniesień. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow odmówił komentarza. Stwierdził jedynie, że wszelkie pytania na ten temat należy kierować do rosyjskiego Ministerstwa Obrony.
Zmasowany atak na Ukrainę. Są zabici i ranni
Ogółem do przeprowadzenia czwartkowego ataku Rosja użyła sześciu bombowców strategicznych. Zginęły co najmniej trzy osoby, a 22 zostały ranne.
W wyniku ataku w kilku obwodach Ukrainy wprowadzono awaryjne przerwy w dostawach prądu. Objęły one obwody: kijowski, odeski, dniepropietrowski i doniecki.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Salwa brytyjskich rakiet wystrzelona przez Kijów. Celem pałac Putina
Źródło: ABC News, WP Wiadomości