To ma być koniec kontrowersji wokół CPK. 13 śledztw umorzonych jednym podpisem

Rok temu proboszcz parafii pw. św. Stanisława Biskupa Męczennika w Wiskitkach pochwalił się na Facebooku, że otrzymał ze spółki Centralny Port Komunikacyjny 400 tys. zł na cele kultu religijnego z przeznaczeniem na sfinansowanie renowacji części ołtarza. O sprawie informowały niemal wszystkie media w Polsce.

"Jestem zaskoczony tą informacją. Osoby odpowiedzialne za ewentualne nieprawidłowości, w tym za wyprowadzanie pieniędzy ze spółki, w szczególności na cele niezwiązane z działalnością inwestycyjną, poniosą tego prawne konsekwencje" - groził w mediach Maciej Lasek, rządowy pełnomocnik do spraw budowy CPK.

Mieszkańcy z terenów inwestycji sprawdzili w dokumentach CPK, że darowizn było więcej. Tadeusz Szymańczak, rolnik ze Skrzelewa zawiadomił prokuraturę, że na remonty kościołów obszarów gmin Baranów, Wiskitki i Tresin spółka wyłożyła 2 mln zł. Prokuratura rozpoczęła postępowanie w sprawie wyrządzenia szkody majątkowej w państwowej spółce. Politycy Koalicji Obywatelskiej wyzłośliwiali się, że CPK ma budować lotnisko, a nie ołtarze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Prokuratura Rejonowa w Żyrardowie uwzględniła również wątek 5 mln zł wydanych na "program sportowy" w lokalnych szkołach. Ostatecznie nie stwierdzono ani wyrządzenia straty, ani przekroczenia uprawnień. Wyszło na to, że rację miał Marcin Horała (PiS) były wiceminister i budowniczy CPK, przekonujący, iż inwestor "prowadzi program wsparcia dla terenów objętych inwestycją".

Jak dowiedziała się WP, datek na kościoły to jedna z 13 umorzonych właśnie spraw dotyczących kontrowersji wokół budowy CPK. Wszystkie postępowania prokuratura zakończyła z dniem 31 grudnia - wynika z postanowienia prokuratury, do którego dotarliśmy.

Umorzono osiem postępowań związanych z zarzutami o zakłócanie miru domowego, wchodzenie lub wdzieranie się na prywatne tereny bez zgody właściciela, uporczywego nękania poprzez używanie dronów nad prywatnymi posesjami. Jako sprawców wskazywano pracowników firm prowadzących prace geodezyjne itp. na zlecenie CPK.

Przypomnijmy, że po skargach rolników w Sejmie politycy PSL określili sprawę jako "skandaliczne pozyskiwanie ziemi pod CPK". - Wchodzą z inwestycjami, na które nie mają prawa, i nie powinni wchodzić, czynią szkody w kolejnych gospodarstwach. Ta władza nie szanuje własności, ale i głosu obywateli - mówił poseł PSL Stefan Krajewski.

Prokuratura w Żyrardowie umorzyła również sprawę samobójstwa (lipiec 2023 roku) rolnika z Duninopola. Media i sąsiedzi sugerowali związek tragicznego wydarzenia ze sprawą składania ofert na wykup ziemi. "Gazeta Wyborcza" opisywała, że "rolnik miał wkrótce zdać gospodarstwo pod budowę Centralnego Portu Komunikacyjnego".

Prokuratura nie dopatrzyła się przewinień w postępowaniu policjantów, którzy w czerwcu 2022 roku podczas protestu przeciwko CPK uniemożliwiali wjazd ciągników i wejście pieszych na rondo w Wiskitkach. Nie było przestępstwa w tym, że policja organizowała ćwiczenia, w których za zgodą CPK demolowano odkupione od mieszkańców domy.

10 dni po umorzeniu postępowań Maciej Lasek poinformował, że Centralny Port Komunikacyjny w Baranowie uzyskał decyzję lokalizacyjną, co otwiera drogę do rozpoczęcia prac budowlanych.

"Przechodzimy z fazy opowieści do fazy realizacji. Ogłoszenie około 60 przetargów na łączną kwotę 8,3 mld zł, podpisanie kilkudziesięciu umów na 650 mln zł tylko w ubiegłym roku – to są konkrety, które pokazują, z jaką determinacją i jak rzetelnie podchodzimy do tego projektu" - przekazał wiceminister i pełnomocnik ds. budowy CPK.

Rządzący zmienili zdanie, dostrzegając potencjał w budowaniu pozytywnego wizerunku jako rządu, wspierającego duże, rozwojowe projekty. Jak informowaliśmy ostatnio, jeszcze niewysiedleni mieszkańcy z terenu inwestycji, czują się oszukani przez polityków, którzy przed wyborami w 2023 roku obiecali, że CPK nie powstanie.

Tomasz Molga, dziennikarz Wirtualnej Polski