To koniec celebrytki w TVP? Kurski postanowił, co dalej z Barbarą Kurdej-Szatan
Nie milkną echa wulgarnego wpisu aktorki Barbary Kurdej-Szatan, który zamieściła w mediach społecznościowych pod adresem polskiej Straży Granicznej. Prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski we wtorek postanowił odnieść się do sytuacji. "W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków" - stwierdził Kurski.
09.11.2021 23:17
Post Barbary Kurdej-Szatan, który zamieściła w swoich mediach społecznościowych odbił się szerokim echem wśród opinii publicznej. Celebrytka odniosła się w nim do sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, atakując jednocześnie w wulgarny sposób funkcjonariuszy polskiej Straży Granicznej.
Do sprawy postanowił odnieść się m.in. prezes Telewizji Polskiej Jacek Kurski, który w zamieszczonym na Twitterze wpisie poinformował o dalszych losach aktorki, która pracowała na planie jednego z seriali TVP.
Co dalej z Barbarą Kurdej-Szatan? Kurski: "Nie będzie już więcej premierowo występować w TVP"
"Obrona polskiej granicy pokazuje jak cenna jest praca polskich służb i wojska. W Telewizji Polskiej nie może być miejsca dla osób, które szkalując i wyzywając obrońców naszych granic, same postawiły się poza wspólnotą aksjologiczną Polaków" – stwierdził prezes Kurski.
Dodał też, że Barbara Kurdej-Szatan "nie będzie już więcej premierowo występować w TVP". "Ze względu na wcześniej nagrany cykl, ostatni odcinek serialu z jej udziałem wyemitowany zostanie 6.12 br." - poinformował szef Telewizji Polskiej.
Komunikat Jacka Kurskiego to reakcja na kontrowersyjny wpis aktorki, który zamieściła w swoich mediach społecznościowych. Aktorka określiła w nim pograniczników jako "maszyny ślepo wykonujące rozkazy" oraz nazwała "mordercami". Sprawą wpisu celebrytki zajęła się już Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Burza o Stadion Narodowy. Nie będzie szpitala covidowego. Pierwszeństwo ma mecz Polska-Węgry?
Źródło: Twitter/PAP
ZOBACZ TEŻ: Jednoznaczny sondaż ws. aborcji. Niespodziewane wyznanie wicerzecznika PiS