"To kłamstwo". Niemcy zaczynają się wzajemnie oskarżać ws. Ukrainy
Rząd kanclerza Scholza nadal unika dostarczania Ukrainie ciężkiej broni, w tym czołgów. Przedstawicielka ministerstwa obrony wyjaśniała w niedzielę w programie ZDF, że Niemcy nie mogą wysłać Ukrainie Marderów (gąsienicowy wóz piechoty), bo NATO nie zgadza się na dostarczanie zachodnich modeli ciężkiej broni - informuje w środę portal niemieckiego dziennika "Bild". Jak jednak twierdzi gazeta, te tłumaczenia "to kłamstwo".
25.05.2022 | aktual.: 25.05.2022 17:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielę wieczorem Siemtje Moeller, sekretarz stanu ministerstwa obrony, stwierdziła w programie ZDF "Berlin direkt", że Niemcy nie mogą dostarczyć Ukrainie transporterów opancerzonych Marder. - Po pierwsze, działając w ramach sojuszu NATO ze wszystkimi krajami zachodnimi, także wspólnie podjęliśmy decyzję, że (do Ukrainy) nie zostaną dostarczone żadne transportery opancerzone ani czołgi bojowe modeli zachodnich - powiedziała Moeller.
"Teraz okazuje się, że to było kłamstwo!" – pisze Bild, wskazując, że wielu ekspertów ds. bezpieczeństwa pytało Moeller na Twitterze o rzekomą decyzję NATO, o której wcześniej nie było mowy.
"Bild" skierował pytanie do NATO. Odpowiedź jest jednoznaczna
Ponieważ Moeller nie potrafiła udzielić jasnej odpowiedzi, "Bild" skierował we wtorek zapytanie bezpośrednio do NATO. Uzyskana odpowiedź rzecznika sojuszu jest jednoznaczna - podkreśla "Bild". - Dostawa niektórych dóbr wojskowych jest decyzją danego kraju. Sojusznicy nadal udzielają Ukrainie znaczącej pomocy wojskowej, w tym broni modelu zachodniego - wyjaśnił rzecznik NATO.
Jak stwierdza "Bild", w przeciwieństwie do tego, co powiedziała przedstawicielka ministerstwa obrony w ZDF, w NATO nie ma oficjalnej decyzji przeciwko dostarczaniu ciężkich zachodnich systemów uzbrojenia na Ukrainę.
Johann Wadephul (CDU), ekspert do spraw obronnych, skomentował, że w ministerstwie obrony panuje "chaos". Zażądał też wyjaśnień, czy to "minister obrony Christine Lambrecht zleciła swojej sekretarz wygłaszanie takich oświadczeń".
Rzecznik ministerstwa obrony, zapytany przez Bild, wyjaśnił, że "gdy sekretarz stanu Moeller pojawiła się w ZDF, 'nie było mowy o formalnym porozumieniu ani niczym takim' w NATO".
Czytaj też: