"To kłamstwo miało uderzyć w Lecha Kaczyńskiego"
Jak informuje Społeczny Komitet "W hołdzie Gen. Andrzejowi Błasikowi", 11 marca planowane są uroczystości, upamiętniające dowódcę lotnictwa, tragicznie zmarłego pod Smoleńskiem. Jak pisze komitet w oświadczeniu dołączonym do informacji, "teza o rzekomych naciskach na pilotów" miała "miało uderzyć w samego prezydenta", ale "ofiarą tej teorii stał się szef polskiego lotnictwa".
Uroczystości przy grobie gen. Błasika na Powązkach mają się odbyć zgodnie z ceremoniałem wojskowym. Wcześniej przewidziana jest msza w intencji dowódcy. Jak informuje komitet, zaproszenie zostało skierowane do najwyższych władz wojskowych w kraju i za granicą. Udział w uroczystościach mają wziąć rodzina, najbliżsi, kombatanci, stowarzyszenia i organizacje patriotyczne oraz harcerze.
W dołączonym "Apelu Komitetu" czytamy, że "jednym z fundamentów kłamstwa smoleńskiego było obciążenie winą za katastrofę gen. Andrzeja Błasika". Jak piszą autorzy, "od pierwszych dni po tragedii strona rosyjska, a wraz z nią polski rząd forsowały tezę, że do katastrofy doprowadzili piloci". Piszą też, że "putinowska propaganda musiała znaleźć ważny motyw, by wyjaśnić tę tezę: była nim teza o rzekomych naciskach na pilotów". Zdaniem autorów apelu "to kłamstwo miało uderzyć w samego prezydenta".
Zdaniem autorów, tej tezy nie dało się udowodnić "nawet przy pomocy najbezczelniejszych pomówień, wykreowano (więc) teorię pośrednika pomiędzy prezydentem, a pilotami". I - jak piszą - ofiarą tej teorii stał się szef polskiego lotnictwa gen. Andrzej Błasik.
Jak czytamy, "w polskich mediach (...) lansowano tezę o rzekomej awanturze pomiędzy generałem, a dowódcą załogi", "rosyjski MAK wbrew znanym sobie faktom ustalił, że ciało szefa lotnictwa znaleziono w pobliżu kokpitu", a "pomimo już od dawna dostępnych analiz głosu stwierdzono, że na taśmie czarnej skrzynki słychać głos gen. Andrzeja Błasika". Jak pisze komitet, "prowokacją w iście sowieckim stylu było rzekome wykrycie alkoholu we krwi polskiego dowódcy".
"Naszym obowiązkiem jest dojść prawdy do końca, rozliczyć winnych i oddać hołd polskiemu generałowi, który służył ojczyźnie do końca" - pisze komitet.