To jedna z mniej znanych twarzy Ameryki

Nabożeństwa z wężami w południowych Appalachach

Obraz

/ 6To jedna z mniej znanych twarzy Ameryki. Kościoły "wężowników"

Obraz
© FORUM/Russell Lee

"Przez dwadzieścia minut tańczyliśmy i śpiewaliśmy, a muzyka przeszła w szalone narkotyczne zawodzenie. (...) Nagle Dewey zebrał wszystkie sześć grzechotników i jedną ręką ją uniósł. Następnie grzechotniki wziął brat Carl i położył je sobie na głowie, a potem rozdał je innym mężczyznom. Wszystko działo się tak szybko i było tak niesamowite, że straciłem rozeznanie, gdzie są węże i kto je trzyma. W ogóle mnie to nie obchodziło."

To jedna z mniej znanych twarzy południa Ameryki - kościoły "wężowników" (tu na zdjęciu rytuał "trzymania węży" podczas jednego z nabożeństw w południowych Appalachach; lata 40. XX wieku).

(WP, Wydawnictwo Czarne, oprac.: mg)

/ 6Grzechotniki, żmije czy kobry

Obraz
© AFP/Tiziana Fabi

Członkowie tych kościołów, założonych jeszcze w latach 20. XX wieku na południu USA, wierzą w namaszczenie przez Ducha Świętego. Do dziś spotykają się w ustronnych miejscach, aby podczas nabożeństw brać do rąk węże.

/ 6Wypędzają demony, głoszą proroctwa

Obraz
© AFP/Maroi Tama

W swojej wierze "wężownicy" piją nawet strychninę, wypędzają demony, głoszą proroctwa i uzdrawiają. A wszystko to przy ogłuszającej muzyce i spontanicznych pieśniach chwalących Pana.

Chociaż nie jest łatwo dostać się na takie nabożeństwa (odprawiane na obrzeżach miast i miasteczek amerykańskiej prowincji), chętnych do poznania tego hermetycznego świata "wężowników" nie brakuje.

/ 6Jedyny "bezpieczny" sposób na uniknięcie ukąszenia

Obraz
© PAP/EPA/Rungroj Yongrit

Branie do rąk węży wiąże się z ryzykiem ukąszenia. "Wężownicy" twierdzą jednak, że "tym, którzy posiedli moc Ducha Świętego, nic się nie stanie, ponieważ Najwyższy uchroni ich przed śmiercią". Jak to robią?
"Potrząsanie klatką z wężem ma go pobudzić, tak żeby uniósł głowę - chwycenie węża tuż za głową jest jednym 'bezpiecznym' sposobem na uniknięcie ukąszenia".

/ 6Hermetyczny świat "wężowników"

Obraz
© AFP/Mario Tama

Według przekazów, pierwszym kaznodzieją, który wziął jadowitego węża do ręki był niejaki George Hansley (Tennessee, lata 20. XX wieku). Od tamtej pory małe społeczności w Kentucky, to tu żyje dziś najwięcej "wężowników", przekazują sobie tę tradycję z pokolenia na pokolenie.

/ 6"Zbawienie na Sand Mountain"

Obraz
© mat. prasowe

Większość fragmentów i cytatów pochodzi z książki "Zbawienie na Sand Mountain" autorstwa Dennisa Covingtona, które publikujemy dzięki uprzejmości wydawnictwa Czarne.

Wybrane dla Ciebie
Deszczowy, ale ciepły wtorek. Prognoza pogody na 9 grudnia
Deszczowy, ale ciepły wtorek. Prognoza pogody na 9 grudnia
Możliwe przejęcie Warner Bros. przez Netflixa budzi obawy w Hollywood
Możliwe przejęcie Warner Bros. przez Netflixa budzi obawy w Hollywood
Axios: USA wywierają presję na Zełenskiego ws. planu pokojowego
Axios: USA wywierają presję na Zełenskiego ws. planu pokojowego
Wiceminister krytykuje postawę prezydenta w sprawach unijnych i amerykańskich
Wiceminister krytykuje postawę prezydenta w sprawach unijnych i amerykańskich
IMGW ostrzega przed trudnymi warunkami pogodowymi
IMGW ostrzega przed trudnymi warunkami pogodowymi
Sikorski omawia przyszłość Ukrainy z Zełenskim i Starmerem
Sikorski omawia przyszłość Ukrainy z Zełenskim i Starmerem
Von der Leyen i Costa po rozmowie z Zełenskim. "Suwerenność Ukrainy to priorytet"
Von der Leyen i Costa po rozmowie z Zełenskim. "Suwerenność Ukrainy to priorytet"
USA umożliwią eksport wybranych chipów do Chin
USA umożliwią eksport wybranych chipów do Chin
Trump o negocjacjach pokojowych. "Jeden problem"
Trump o negocjacjach pokojowych. "Jeden problem"
Ukraina przedstawia USA nowy plan pokojowy. Zełenski o szczegółach
Ukraina przedstawia USA nowy plan pokojowy. Zełenski o szczegółach
Prezydent Trump krytykuje karę UE dla platformy X Elona Muska
Prezydent Trump krytykuje karę UE dla platformy X Elona Muska
Brak Polski na kluczowym szczycie w Londynie. Jasne zdanie Kwaśniewskiego
Brak Polski na kluczowym szczycie w Londynie. Jasne zdanie Kwaśniewskiego