Schetyna wyśmiewa sugestie PiS. "To jak przyspieszanie wigilii"
Senator KO Grzegorz Schetyna uważa, że przyspieszone okazałyby się klęską PiS-u, ponieważ partia ta "nie ma pomysłu politycznego". - Proszenie się o przedterminowe wybory to trochę takie przyspieszenie wigilii (...). PiS chce zatrzymać walec koalicji demokratycznej - ocenił w programie "Graffiti" na antenie Polsat News.
Senator KO mówił, że słowa premiera Donalda Tuska o gotowości na przyspieszone wybory odbiera jako odpowiedź na sugestie prezesa PiS.
- Jarosław Kaczyński wielokrotnie mówił o tym, że trzeba doprowadzić do przedterminowych wyborów i tego, by suweren mógł ponownie się wypowiedzieć. Jesteśmy gotowi - to jest odpowiedź premiera Tuska - podkreślił polityk.
Powołując się na sondaże stwierdził, że przyspieszone wybory będą oznaczały klęskę PiS. - Wiadomo, że oni do tego nie doprowadzą, bo są w stanie całkowitej politycznej rozsypki. Przyspieszyliby tylko swój koniec - ocenił jednoznacznie.
- Proszenie się o przedterminowe wybory to trochę takie przyspieszenie wigilii (...). PiS chce zatrzymać walec koalicji demokratycznej - dodał.
"Do wyborów prezydenckich się to nie wydarzy"
Schetyna zauważył też, że kalendarz wyborczy na następne kilkanaście miesięcy jest bardzo napięty, dlatego jak podkreślił, zorganizowanie przedterminowych wyborów parlamentarnych jest właściwie nierealne.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Próba zaciemniania obrazu". Ostry komentarz o liście Kaczyńskiego
- W kwietniu mamy wybory samorządowe, w czerwcu europejskie, a później prezydenckie. Do wyborów prezydenckich raczej się to nie wydarzy - dodał.
"To zaszkodzi prezydentowi"
Odnosząc się do decyzji prezydenta Dudy, który choć podpisał ustawę budżetową, zdecydował się skierować ją do Trybunału Konstytucyjnego w trybie kontroli następczej, Schetyna ocenił, że prezydent w ten sposób "puścił oko do elektoratu PiS".
Senator KO podobnie odebrał zapowiedź prezydenta dotyczącą zwołania Rady Gabinetowej. - Oczywiście może to zrobić, bo jest taka formuła, ale to musi czemuś służyć. To nie jest tak, że prezydent będzie przepytywał poszczególnych ministrów z tego co robią, bo konstytucja to precyzuje - powiedział.
Schetyna ocenił też, że ze strony prezydenta nie ma woli do nawiązania współpracy z rządem. - Traktuje obecny rząd zupełnie inaczej niż poprzedni. To zaszkodzi prezydentowi - dodał.