"To ja zabiłem dwie kobiety, wybrałem je przypadkowo"
34-letni Adam Z., zatrzymany w niedzielę przez policję w związku ze znalezieniem w Kowarach na Dolnym Śląsku ciał dwóch kobiet, przyznał się do ich zabicia. Prokuratura w Jeleniej Górze postawiła mu dwa zarzuty zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Grozi za to kara dożywotniego więzienia.
O przyznaniu się zatrzymanego, mieszkańca Kowar, do popełnienia zabójstw poinformowała w poniedziałek prok. Ewa Węglarowicz-Makowska z Prokuratury Okręgowej w Jeleniej Górze. Ofiary wybrał przypadkowo, ale wiemy, że jedną z kobiet znał z widzenia. Opowiadał w jaki sposób dopuścił się zbrodni, jednak ze względu na dobro śledztwa nie mogę dziś ujawnić takiej informacji - powiedziała Węglarowicz-Makowska.
Prokurator powiedziała, że przeprowadzona w poniedziałek wizja lokalna potwierdziła wcześniejsze wyjaśnienia jakie składał Adam Z. Z dużym prawdopodobieństwem możemy już określić motyw zbrodni, ale dopóki nie zostaną wykonane zaplanowane na wtorek sekcje zwłok, nie mogę nic na ten temat powiedzieć - dodała Węglarowicz-Makowska. We wtorek rano prokuratura zwróci się do sądu z wnioskiem o areszt dla Adama Z.
Natomiast Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze powiedziała, że mężczyzna okradł obie kobiety. Najprawdopodobniej już po dokonaniu zabójstwa jednej z nich zabrał 42 zł, a drugiej 3 zł i 50 gr. - mówiła Bagrowska. Do obu zabójstw doszło prawdopodobnie w ciągu dnia.
Adam Z. był wcześniej notowany m.in. za kradzieże z włamaniem. Jak powiedziała Bagrowska, został też zatrzymany przez policję za dokonanie rozboju, areszt opuścił we wrześniu 2005 r.
Ciała kobiet odnalezione zostały w niedzielę w parku w Kowarach, ukryte w studzience kanalizacyjnej. Informację o ciałach przekazali policjantom mieszkańcy miejscowości. Obie kobiety miały około 40 lat i poszukiwane były jako zaginione. Pierwsza zaginęła 21 czerwca, natomiast druga 6 lipca.