"To dopiero początek". Ekspert o ataku Hamasu na Izrael

"Atak palestyńskiej organizacji terrorystycznej Hamas 7 października to dopiero początek. Głównym celem Hamasu jest unicestwienie Izraela i utworzenie islamskiego państwa palestyńskiego na całości terenów, które terroryści uznają za historyczne ziemie palestyńskie" - pisze amerykański magazyn "Foreign Affairs".

7 października 2023 Hamas przeprowadził masakrę na festiwalu muzycznym w zachodniej części pustyni Negew, niedaleko kibucu Re’im w Izraelu
7 października 2023 Hamas przeprowadził masakrę na festiwalu muzycznym w zachodniej części pustyni Negew, niedaleko kibucu Re’im w Izraelu
Źródło zdjęć: © GETTY | Amir Levy

10.05.2024 | aktual.: 11.05.2024 08:58

"Strategią Hamasu jest przetrwanie poprzez cierpliwość" - tłumaczy dziennikarz amerykańskiego dwumiesięcznika "Foreign Affairs". Jego zdaniem, niezależnie od tego, jak będzie wyglądać administracja w Strefie Gazy po wojnie, to Hamas chce być jej częścią na tyle, żeby mieć kontrolę nad półenklawą i równocześnie rozwijać swoje oddziały bojowe, by zrealizować swój cel "unicestwienia" Izraela.

Autor artykułu Matthew Levitt zaznacza, że ten cel już w maju 2021 r. wyartykułował przywódca Hamasu w Strefie Gazy Jahja Sinwar. W wystąpieniu w telewizji Al-Dżazira przedstawił polityczną strategię Hamasu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakładała ona przejęcie kontroli nad rządem Autonomii Palestyńskiej i zawarcie trwałego porozumienia z Izraelem (dla którego warunki porozumienia były nie do przyjęcia). "Jednak rozejm ten miałby dać możliwość przygotowania się do zniszczenia Izraela" - wyjaśnia.

Jak pisze dalej Levitt, masakra z 7 października była początkiem pieczołowicie przygotowywanej strategii zarówno militarnej, jak i politycznej, mającej na celu pokonanie Izraela. Wzorem dla palestyńskich terrorystów miał być sposób działania libańskiej organizacji terrorystycznej Hezbollah.

Jak przypomina "Foreign Affairs", Hezbollah jest jedyną arabską organizacją zbrojną, która nie została pokonana przez armię izraelską (z tych, które walczyły). W 2006 r. podczas wojny Izraela z Hezbollahem mimo wielkich strat po stronie Libańczyków udało się doprowadzić do rozejmu, a organizacja zyskała renomę jako silna armia, która jest w stanie stawić czoło Izraelowi.

Hamas chce tego samego - podkreśla autor artykułu. Plany ataku na Izrael były konsultowane z Hezbollahem i Iranem, który jest największym sojusznikiem tych organizacji i równocześnie od zawsze wrogiem Izraela. Same plany militarne październikowego ataku były skrywane przez Hamas. "Foreign Affairs" twierdzi, że było to wynikiem próby zaangażowania w konflikt Hezbollahu i Iranu.

Hamas od początku gotowy do poświęcenia cywili

Wiedząc o tym, że Izrael odpowie zdecydowanie na brutalną październikową masakrę, Hamas wybudował w całej Strefie Gazy sieć tuneli w celu prowadzenia działań bojowych. Jak podaje "Foreign Affairs" fakt, że Hamas szykował się do tej operacji ponad dwa lata, pokazuje stosunek terrorystów do cywili palestyńskich.

Hamas, rządząc Gazą przez 14 lat, nie wybudował żadnych schronów dla ludności cywilnej na wypadek planowanej wojny - podkreśla autor artykułu.

W masakrze z 7 października zginęło 1200 osób i ponad 240 zostało porwanych. Rozmowy o możliwym zawieszeniu broni i wymianie zakładników zakończyły się niepowodzeniem, m.in. przez ataki armii Izraela na Rafah.

Źródło: PAP/WP

Zobacz także