To były chwile grozy w Watykanie. Padły strzały, jak staranował bramę
W czwartek wieczorem doszło do niebezpiecznej sytuacji w Watykanie. 40-latek wjechał tam samochodem, taranując z dużą szybkością punkty kontrolne przy bramie świętej Anny. Mężczyzna został już ujęty przez policję.
W komunikacie służb przekazano, że 40-latek najpierw zbliżył się do bramy i gdy dowiedział się, że nie może przez nią wjechać, zawrócił.
Jednak chwilę po tym manewrze ponownie skierował się do bramy i przejechał z dużą szybkością obok dwóch punktów kontrolnych Gwardii Szwajcarskiej oraz żandarmerii watykańskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Ambasador USA o relacjach polsko-amerykańskich: Nigdy nie były bliższe niż teraz
Strzały w Watykanie. 40-latek staranował bramę
Jeden z żandarmów, próbując go zatrzymać, oddał strzał w kierunku kół pojazdu. Jednak 40-latek kontynuował jazdę. Zaalarmowani funkcjonariusze zamknęli bramę umożliwiającą wjazd w stronę Bazyliki św. Piotra, Ogrodów Watykańskich i Domu św. Marty, w którym mieszka papież Franciszek.
Następnie mężczyzna dojechał do dziedzińca św. Damazego przed Pałacem Apostolskim, gdzie wysiadł z auta. Został natychmiast zatrzymany i natychmiastowo poddany badaniu lekarskiemu.
Watykan w oficjalnym oświadczeniu poinformował, że lekarze u mężczyzny stwierdzili wysoki poziom pobudzenia psychofizycznego. 40-latek został aresztowany. Aktualnie przebywa w celi żandarmerii watykańskiej.
Przeczytaj też: