WAŻNE
TERAZ

Kolumbijczycy w Polsce. Oto co mówią po zbrodni w Nowem

"To była beczka prochu". Nowe informacje ws. awantury między Polakami i Romami w Mielcu

Jak nieoficjalnie ustaliła Wirtualna Polska, do awantury między Polakami i Romami w Mielcu doszło w ramach odwetu za wcześniejsze wydarzenia z początku czerwca. Policyjna interwencja trwała kilka godzin, brało w niej udział kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Wydarzenia z niedzieli stanowczo potępia Stowarzyszenie Romów w Polsce.

Policja maseczki policjanciTylko dzięki stanowczej reakcji policji nie doszło do eskalacji konfliktu
Źródło zdjęć: © Materiały WP | Adobe
Sylwester Ruszkiewicz

- To była beczka prochu, która w każdej chwili mogła wybuchnąć. Policjanci byli ściągani z okolicznych miejscowości, wezwano też posiłki z rzeszowskiego wydziału prewencji. Początkowo ani jedna, ani druga strona nie chciała słuchać poleceń funkcjonariuszy. Sytuacja została opanowana, dzięki pojawieniu się na miejscu kilkudziesięciu mundurowych – mówi nam jeden z policjantów znających kulisy sprawy. Funkcjonariusze wyposażeni byli w broń gładkolufową i gaz.

Incydent na początku czerwca

Do zdarzenia doszło w niedzielę wieczorem. Według naszych ustaleń, wśród osób, które pojawiły się na Miasteczku Młodego Robotnika w Mielcu, byli znajomi 16-latka, który na początku czerwca został uderzony przez nastolatka narodowości romskiej. Interweniowała wówczas policja, sprawa trafiła do sądu, a współtowarzysze chłopaka pojawili się na osiedlu, by najprawdopodobniej wziąć odwet za tamto wydarzenie. Nieoficjalnie, 16-latek trafił wówczas do szpitala z dwoma wybitymi zębami.

W międzyczasie, kilka dni później na ścianie jednego z pobliskich bloków pojawiły się antyromskie napisy: "Cygańskie nieroby, wstęp wzbroniony”, "Cygan cwaniakuje i w barakach się bunkruje". Dochodzenie w tej sprawie prowadzi mielecka policja.

Kiedy na osiedlu pojawiła się uzbrojona grupa mieszkańców Mielca, na ich drodze błyskawicznie stanęli Romowie zamieszkujący pobliskie bloki. Ci ostatni byli wyposażeni w kije baseballowe i pałki teleskopowe. - Zaczęło się od wyzwisk, rzucania butelkami i kamieniami, a później doszło do bójki - mówi nam nasz informator.

- Romowie byli nastawieni bojowo, bowiem kilka dni wcześniej w Czechach doszło do tragicznych wydarzeń z udziałem jednego z nich. 46-letni mężczyzna romskiego pochodzenia zmarł po interwencji policjanta. Funkcjonariusz przez kilka minut kolanem uciskał jego szyję - dodaje nasz rozmówca.

Oświadczenie w tej sprawie wydało Stowarzyszenie Romów w Polsce, które potępiło działanie czeskiej policji. "Jest to akt brutalnej agresji, działania nieadekwatnego do sytuacji i powinien spotkać się z surową karą dla funkcjonariuszy biorących w nim udział" – napisali przedstawiciele Stowarzyszenia.

Nowa posada dla abp. Sławoja Leszka Głodzia. Wiceminister z PiS Jarosław Sellin zaskoczony

W Mielcu, po kilku godzinach, sytuacja została opanowana. Ostatnie patrole policji odjeżdżały z osiedla około północy.

Próba potrącenia samochodem

Jak informowała wcześniej Wirtualną Polskę rzecznik KPP w Mielcu asp. Urszula Chmura, nie można jeszcze stwierdzić, która ze stron zainicjowała spór. Funkcjonariuszka przekazała również, że trwa dochodzenie "w sprawie nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych". - Wyjaśniamy okoliczności tego zdarzenia i liczbę osób, która brała w nim udział. Zabezpieczamy i jeszcze analizujemy zapisy monitoringu - powiedziała.

Policja ustaliła, że pojazd prowadził mężczyzna pochodzenia romskiego. - Zidentyfikowaliśmy już jego tożsamość i przesłuchaliśmy go w charakterze świadka. Złożył on już wyjaśnienia - poinformowała rzeczniczka KPP w Mielcu. Mimo groźnie wyglądającego zdarzenia, do tej pory w sprawie nikogo nie zatrzymano.

Pytany o komentarz do zamieszek Roman Kwiatkowski, przewodniczący Stowarzyszenia Romów w Polsce, mówi WP, że jest zaniepokojony takimi wydarzeniami.

- Niepokoi nas to, że w tym przypadku może się powtarzać scenariusz zamieszek, które były przed laty wymierzone w Romów. A takie miały miejsca w Mławie, Oświęcimiu i Koninie. Uważamy, że jeśli wcześniej była jakaś bójka, która mogła być punktem zapalnym zamieszek, to od wymierzania sprawiedliwości jest policja. W żadnym przypadku nie powinno brać się spraw w swoje ręce. Łatwo wtedy o eskalację konfliktu. Narodowość nie ma przestępczości, jesteśmy obywatelami Polski, a nie obcymi ludźmi. Stanowczo potępiamy takie wydarzenia, jak te w Mielcu – mówi Wirtualnej Polsce Roman Kwiatkowski ze Stowarzyszenia Romów w Polsce.

Wybrane dla Ciebie

Europejscy dyplomaci grożą Iranowi. Chcą postępów w umowie
Europejscy dyplomaci grożą Iranowi. Chcą postępów w umowie
Doradcy nowego prezydenta. Wśród nich człowiek Mentzena?
Doradcy nowego prezydenta. Wśród nich człowiek Mentzena?
EMPiK wycofuje książkę o Dudzie. Jednak wzrasta jej popularność
EMPiK wycofuje książkę o Dudzie. Jednak wzrasta jej popularność
Węgry antytezą UE? Orban mówi o wyjściu ze wspólnoty
Węgry antytezą UE? Orban mówi o wyjściu ze wspólnoty
Kontrowersje wokół listu Trumpa do Epsteina. Vance użył mocnych słów
Kontrowersje wokół listu Trumpa do Epsteina. Vance użył mocnych słów
Unijna rewolucja w stołówkach. Dotknie też polskie szkoły
Unijna rewolucja w stołówkach. Dotknie też polskie szkoły
Niemcy odrzucają projekt budżetu UE. "Nie do wytłumaczenia"
Niemcy odrzucają projekt budżetu UE. "Nie do wytłumaczenia"
Tajemnicza śmierć Węgra. Kolejny ruch Budapesztu
Tajemnicza śmierć Węgra. Kolejny ruch Budapesztu
Pies pogryzł 4-latka. Właściciel uciekł, ale został złapany
Pies pogryzł 4-latka. Właściciel uciekł, ale został złapany
Fico zmienił zdanie. Nie zablokuje 18. pakietu sankcji UE wobec Rosji
Fico zmienił zdanie. Nie zablokuje 18. pakietu sankcji UE wobec Rosji
Stały w salonie u Sikorskiego. Organy trafiły do sanktuarium
Stały w salonie u Sikorskiego. Organy trafiły do sanktuarium
Niedźwiedzie z Cisnej. Wiceminister zdecydował o ich losie
Niedźwiedzie z Cisnej. Wiceminister zdecydował o ich losie