Tłusty czwartek 2019. Kiedy go obchodzimy? Skąd wzięła się ta tradycja?
Tłusty czwartek, czyli najsłodszy dzień w całym roku zbliża się wielkimi krokami. Tradycyjnie będziemy objadać się pączkami i faworkami. Podpowiadamy, kiedy w tym roku obchodzimy ten zwyczaj i jaka jest historia tej tradycji.
Tłusty czwartek 2019. Kiedy go obchodzimy w tym roku?
Tłusty czwartek w kalendarzu chrześcijańskim wypada tradycyjnie w ostatni czwartek przed Wielkim Postem. Jego data uzależniona jest od daty Wielkanocy (która jest świętem ruchomym), czyli pierwszej niedzieli po pierwszej wiosennej pełni Księżyca. Tłusty czwartek w tym roku przypada zatem na dzień 28 lutego.
W Polsce w tłusty czwartek tradycyjnie objadamy się różnymi smakołykami. Większości zwyczaj ten upłynie pod znakiem zajadania się pączkami i faworkami, zwanymi również w niektórych regionach chrustem lub chruścikami.
Nie ma chyba osoby, która tego dnia nie dałaby się namówić na "coś słodkiego". Dawniej w tłusty czwartek objadano się pączkami nadziewanymi słoniną, boczkiem i mięsem.
Tłusty czwartek 2019. Skąd wzięła się ta tradycja?
Geneza tłustego czwartku sięga czasów antycznych. W starożytnym Rzymie w podobny sposób obchodzono raz w roku tzw. tłusty dzień. Świętowało się odejście zimy i nadejście wiosny. Ucztowanie opierało się na jedzeniu tłustych potraw, głównie mięs oraz piciu wina.
Dawniej w Małopolsce tłusty czwartek nazywany był combrowym czwartkiem. Według legendy nazwa ta pochodzi od nazwiska żyjącego w XVII wieku krakowskiego burmistrza o nazwisku Comber (najprawdopodobniej postać fikcyjna). Człowiek ten był zły i surowy dla kobiet mających swoje kramy i handlujących na krakowskim rynku. Umrzeć miał on właśnie w tłusty czwartek. W każdą rocznicę jego śmierci przekupki na targu urządzały więc huczną zabawę i tańce.
Z czasem tłusty czwartek stał się świętem związanym z tradycją chrześcijańską, był dniem poprzedzającym czas postu, który przygotowywał do Świąt Wielkanocnych. W Polsce zwyczaj jedzenia pączków w wersji słodkiej pojawił się około XVI wieku. Na początku różniły się one od tych, które jemy obecnie. W środku miały bowiem ukryty mały orzeszek lub migdał, a ten, kto trafił na taki "szczęśliwy" pączek, miał cieszyć się dostatkiem i powodzeniem.