Tłumy w lokalach w Paryżu. Zgłosiło się o wiele więcej osób
W kraju i za granicą Polacy wybierają prezydenta. W Paryżu do lokali wyborczych przyszło już więcej osób, niż dwa tygodnie temu. To, jak mówi kierownik Wydziału Konsularnego ambasady RP Piotr Adamiuk, zarówno osoby, które spóźniły się z zapisaniem na pierwszą turę, jak i turyści.
Co musisz wiedzieć?
- Głosowanie w Paryżu: W drugiej turze wyborów prezydenckich, Polacy głosują m.in. w komisjach wyborczych na terenie ambasady RP w Paryżu.
- Wzrost liczby głosujących: Do godz. 13 liczba osób z zaświadczeniami o prawie do głosowania była dwukrotnie wyższa niż w całym poprzednim głosowaniu we francuskiej stolicy.
W Paryżu, podczas drugiej tury wyborów prezydenckich, sporym zaskoczeniem jest frekwencja.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zignorował czerwone światło. Finał mógł być tylko jeden
Jak poinformował Piotr Adamiuk, kierownik Wydziału Konsularnego ambasady RP, do godz. 13 liczba ta była już dwukrotnie wyższa niż w całym poprzednim głosowaniu.
- Zgłosiło się o wiele więcej osób z zaświadczeniami o prawie do głosowania - powiedział Adamiuk.
Wśród głosujących są zarówno osoby, które spóźniły się z zapisaniem na pierwszą turę, jak i turyści.
Jak przebiega głosowanie w Paryżu?
Głosowanie w Paryżu odbywa się spokojnie i bez zakłóceń.
- Staramy się, żeby było to jak najsprawniej, żeby nawet, kiedy ta większa liczba osób przyszła na głosowanie - żeby nie czekali, nie stali w długich kolejkach - podkreślił Adamiuk.
W każdej z dwóch komisji na terenie ambasady zarejestrowało się nieco ponad 2600 osób.
Czytaj też: Incydent na festynie. Koń staranował dziecko
Jedną z głosujących była pani Zofia, która po raz pierwszy głosowała w Paryżu. - Zawsze głosuję, uważam to za swój obywatelski obowiązek, który jest okupiony niewielkim wysiłkiem. Uważam, że to są ważne wybory, które będą miały wpływ na moją codzienność - powiedziała w rozmowie z PAP.