Tłum: "oddajcie krzyż"; J. Kaczyński złożył kwiaty
Przed Pałacem Prezydenckim zebrał się tłum osób, które modlą się, śpiewają. Odśpiewano hymn, "Boże, coś Polskę", odmówiono krótką modlitwę za ofiary tragedii. Zapłonęły znicze. Jarosław Kaczyński złożył wieniec w miejscu, gdzie wcześniej stał krzyż, obecnie znajdujący się w kaplicy pałacu. Po uroczystości przed Pałacem pozostała grupa kilkudziesięciu osób, modląca się i od czasu do czasu wznoszących okrzyki; m.in "Panie Michałowski, proszę oddać nam ukradziony krzyż. Jest on własnością narodu".
Po mszy w warszawskim kościele seminaryjnym na Krakowskim Przedmieściu prezes PiS Jarosław Kaczyński i parlamentarzyści tego ugrupowania, przeszli pod Pałac Prezydencki.
Zgromadzili się tam też licznie warszawiacy. Przynieśli kwiaty, znicze, flagi polskie, przewiązane czarnymi wstęgami i transparenty. Przed Pałacem ułożono krzyż ze zniczy. Zebrani odmówili w intencji ofiar katastrofy modlitwę "Wieczny Odpoczynek", odśpiewali Hymn i "Boże, coś Polskę".
Teren Pałacu Prezydenckiego jest oddzielony od ulicy metalowymi barierkami.
Podczas składania wieńca prezesowi PiS towarzyszyli m.in. szef klubu PiS Mariusz Błaszczak, wicemarszałek Sejmu Marek Kuchciński, szef parlamentarnego zespołu ds wyjaśniania katastrofy smoleńskiej Antoni Macierewicz oraz kilkunastu innych posłów PiS.
Od razu po uroczystości Jarosław Kaczyński udał się na miejsce pochówku części ofiar katastrofy smoleńskie na Cmentarzu Powązkowskim w Warszawie.
Mija sześć miesięcy od katastrofy rządowego samolotu pod Smoleńskiem, w której zginęło 96 osób - para prezydencka Lech i Maria Kaczyńscy, ostatni prezydent RP na Uchodźstwie Ryszard Kaczorowski, parlamentarzyści, dowódcy sił zbrojnych, osoby sprawujące wysokie funkcje w państwie, duchowni, przedstawiciele Rodzin Katyńskich oraz załoga i funkcjonariusze BOR. Delegacja leciała na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Samolot Tu-154 rozbił się 10 kwietnia w pobliżu lotniska Siewiernyj o 8.41 czasu środkowoeuropejskiego.