"Tłit". Joanna Mucha ujawnia: będą prawybory w PO. Skomentowała też powrót PiS do pomysłu likwidacji 30‑krotności ZUS
- Na tę chwilę jest przygotowany cały kalendarz prawyborów, prawdopodobnie będą. Poza Kidawą-Błońską, przypuszczam, że Sikorski i Arłukowicz zgłoszą swoje kandydatury (...) Nie spodziewam się innych - oznajmiła Joanna Mucha (PO) w programie "Tłit". Komentując powrót PiS do pomysłu likwidacji 30-krotności składek ZUS, oceniła, że "Kaczyński chce złamać Gowina, by być pewnym, że nie wyłamie się z głosowania".
- Cele są dwa. Pierwszy - budżet się nie spina, ma duże problemy. Drugi - troszeńkę mocniej połamać kręgosłup Gowinowi. Jestem przekonana, że Kaczyński chce go złamać, by być pewnym, że nie wyłamie się z głosowania - mówiła Joanna Mucha w programie "Tłit".
W ocenie posłanki to, że PiS wraca do pomysłu likwidacji 30-krotności składek ZUS tuż przed ogłoszeniem składu nowego rządu, to "absolutnie nie przypadek". - To test, próba. Kaczyński gra na zwarcie, na konflikt. Musi sprawdzić lojalność koalicjantów - tłumaczyła.
Pytana, czy w PO jest miejsce dla Gowina, odparła: "Nie powiedziałabym, że przy PO, ale wyobrażam sobie, że Gowin będzie głosował przeciwko obecnemu rządowi. To będzie otwierało zupełnie nowe przestrzenie w naszej polityce".
Joanna Mucha zapewniła, że "absolutnie nie ma czegoś takiego jak ustawione wybory w PO". - Widzę ze strony Sikorskiego i Arłukowicza wyraźne sygnały, że chcą wystartować w tych wyborach. Na tę chwilę jest przygotowany cały kalendarz prawyborów, prawdopodobnie będą. Poza Kidawą-Błońską, przypuszczam, że Sikorski i Arłukowicz zgłoszą swoje kandydatury. Próg 30 podpisów członków Rady Krajowej jest dość wysoki, nie do osiągnięcia na pstryknięcie palców, więc nie spodziewam się innych kandydatów - tłumaczyła posłanka PO.
Pytana, na kogo zagłosuje, odpowiedziała: "Nie wyprzedzajmy faktów. Mogę powiedzieć, że podpisałam się pod kandydaturą Kidawy-Błońskiej".
Zamieszanie wokół Ministerstwa Sportu
Joanna Mucha skomentowała również zamieszanie wokół Ministerstwa Sportu. - Stało się maleńkim ministerstwem. Turystyka odeszła do pani minister Emilewicz. Nie byłabym zdziwiona, gdyby podjęto decyzję o przyłączeniu go np. do Ministerstwa Edukacji albo do Ministerstwa Zdrowia. To, że ogłoszono listę ministrów bez tego ministerstwa, świadczy o tym, że grano nim w sposób nieprzyzwoity - stwierdziła rozmówczyni Marka Kacprzaka.
Odnosząc się do pogłosek, kto mógłby objąć to stanowisko, wskazała: "Ministerstwo Sportu wymaga ludzi, którzy rozumieją funkcjonowanie polityki. Sportowiec będzie miał problemy, by sobie z nim poradzić".
Joanna Mucha odpowiada Stanisławowi Piotrowiczowi
Posłanka PO odniosła się również do słów, które padły z ust Stanisława Piotrowicza. Stwierdził on, że "gdyby był komunistą, dzisiaj byłby w PO". Co na to Joanna Mucha? - Nie żartujmy, naprawdę. Komentując takie wypowiedzi, wchodzimy na poziom magla. Piotrowicz powiedział też, że nie z własnej woli był w PZPR, że był w niej na siłę - odpowiedziała w programie "Tłit".
Joanna Mucha skomentowała też kandydaturę Krystyny Pawłowicz do TK. W jej ocenie wniosek dotyczący wszystkich trzech kandydatów PiS został zgłoszony po to, by przykryć sprawę Mariana Banasia. - TK stał się atrapą tej instytucji - stwierdziła Mucha.
Kontrowersyjny pomysł Klaudii Jachiry
Tematem rozmowy był ponadto kontrowersyjny pomysł Klaudii Jachiry. Posłanka zapowiedziała walkę o zdjęcie krzyża w Sejmie. - Jestem przeciwna, byśmy w tej chwili próbowali huśtać naszą łódką jeszcze bardziej. Jako PO musimy bardziej zawalczyć o centrum sceny politycznej. PO powstawała jako partia chadecka i musimy to centrum umacniać. A umacnianie centrum to powodowanie, by najbardziej chwiejące sceną polityczną konflikty raczej próbować wyciszać - wskazywała Joanna Mucha w programie "Tłit".
- Może uda się ją (Klaudię Jachirę - przyp. red.) przekonać, że to nie jest najważniejsza walka w Polsce - podsumowała.