PolskaTK rozstrzyga o referendum

TK rozstrzyga o referendum

Trybunał Konstytucyjny w pełnym składzie rozpatruje wnioski posłów LPR, Ruchu Katolicko-Narodowego, Samoobrony i PSL, zaskarżające ustawę o referendum. Uznanie ustawy za sprzeczną z Konstytucją mogłoby uniemożliwić przeprowadzenie w dniach 7-8 czerwca referendum akcesyjnego.

TK rozstrzyga o referendum
Źródło zdjęć: © PAP

O uznanie ustawy o referendum za w całości sprzeczną z konstytucją wniósł poseł Ruch Katolicko-Narodowego Jerzy Czerwiński. Roman Giertych (LPR) zakwestionował kilka artykułów tej ustawy. Przedstawiciele Sejmu oraz Prokuratora Generalnego wnieśli o uznanie, że nie ma w tej ustawie sprzeczności z konstytucją.

Giertych wskazywał, że ustawodawca niesłusznie dopuścił sytuację, w której jeśli w referendum nie będzie uczestniczyło 50% uprawnionych lub jego wynik będzie negatywny, wypowiedzieć w tej sprawie będzie mógł się Sejm. Powoływał się też na wypowiedzi prof. Piotra Winczorka oraz obecnego sędziego TK Marka Mazurkiewicza z czasów, gdy pracowali nad konstytucją w Komisji Zgromadzenia Narodowego. Wskazywał, że intencja ustawodawców była inna, niż to wynika z ostatecznego kształtu konstytucji oraz ustawy o referendum.

Skargi wnioskodawców na ustawę jako "bezzasadne" określił przedstawiciel Sejmu Ryszard Kalisz. "Aż się dziwię, jak słowa z protokołu Komisji Konstytucyjnej można błędnie odczytać i mówić to przed Trybunałem Konstytucyjnym" - oświadczył. Jego zdaniem, była powszechna zgoda na to, by ustanowić 50-proc. próg wiążącego wyniku referendum. Zarzucał także, że Giertych błędnie zrozumiał wypowiedzi prof. Winczorka.

Za uznaniem braku sprzeczności poszczególnych przepisów ustawy z konstytucją opowiedział się także - w imieniu Prokuratora Generalnego - jego zastępca, Ryszard Stefańsk.

Wnioskodawcy kwestionują też przepis, zgodnie z którym jedyną konsekwencja negatywnego wyniku referendum w sprawie wyrażenia zgody na ratyfikację umowy międzynarodowej jest niedopuszczenie do ratyfikacji umowy przez prezydenta. "Brak przepisu zakazującego powtórne poddanie pod referendum tej samej, negatywnie przez naród rozstrzygniętej sprawy, umożliwia rozpisanie powtórnego referendum po upływie dowolnie krótkiego czasu, co narusza konstytucyjną zasadą zwierzchności Narodu oraz demokratycznego państwa prawnego" - twierdzą wnioskodawcy.

Wnioskodawcy uważają, że żaden z przepisów ustawy nie wskazuje jakichkolwiek ograniczeń sposobu finansowania kampanii referendalnej (w tym finansowania jej ze źródeł zagranicznych). Stoi to - zdaniem wnioskodawców - w jawnej sprzeczności z zasadą suwerenności Narodu.

Posłowie kwestionują też wprowadzoną w nowelizacji możliwość głosowania w referendum przez dwa dni.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)