ŚwiatTerrorysta, który zaatakował w Brukseli nie żyje. Był powiązany z organizacjami terrorystycznymi

Terrorysta, który zaatakował w Brukseli nie żyje. Był powiązany z organizacjami terrorystycznymi

Mężczyzna, który w piątek wieczorem zaatakował nożem dwóch żołnierzy patrolu wojskowego w centrum Brukseli, został przez nich zastrzelony. Informację tę potwierdziła oficjalnie belgijska prokuratura. Wiadomo też, że sprawca ataku był 30-letni Belg somalijskiego pochodzenia, powiązany z organizacjami terrorystycznymi.

Terrorysta, który zaatakował w Brukseli nie żyje. Był powiązany z organizacjami terrorystycznymi
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | OLIVIER HOSLET

Mężczyzna uzbrojony w maczetę miał dwukrotnie wznieść okrzyk: "Allahu akbar" (Allah jest wielki), po czym zaatakował patrol, który ze swej strony odpowiedział strzałami. Do ataku doszło około godz. 20.00 w pobliżu staromiejskiego centrum Brukseli, na jednej z ulic prowadzących do rynku zwanego "Grand Place".

Napastnik ranił lekko w rękę jednego z żołnierzy. Sam zginął od strzałów. Został odwieziony do szpitala, gdzie potwierdzono jego zgon. Zdaniem prokuratury piątkowy atak był aktem terroru. Jak podkreślił burmistrz Brukseli, Philippe Close, chodziło najprawdopodobniej o oderwany atak pojedynczego napastnika.

Postawa żołnierzy, którzy zareagowali błyskawicznie na napaść, zdobyła uznanie premiera Belgii Charlesa Michela, który zadeklarował za pośrednictwem Twittera swe "pełne poparcie dla naszych wojskowych". Premier napisał też, że "służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo zachowują czujność i z bliska monitorują sytuację".

Według informacji przekazywanych przez telewizję RTBF sprawca do 30-letni Belg somalijskiego pochodzenia.

Agencje przypominają, że w Belgii obowiązuje od końca 2015 roku trzeci poziom zagrożenia terrorystycznego w czterostopniowej skali, co oznacza, że potencjalny atak jest uważany za możliwy.

Mimo alertu w Belgii wciąż dochodzi do ataków.
6 sierpnia w Charleroi zamachowiec wywodzący się z Algierii zaatakował dwóch funkcjonariuszy, poważnie ich raniąc w twarz i szyję. Został zastrzelony przez policję na miejscu zbrodni.

Z kolei we wrześniu ubiegłego roku w Molenbeek doszło do ataku nożownika na funkcjonariuszy, którzy nie doznali obrażeń, gdyż mieli na sobie kamizelki kuloodporne.

Miesiąc później - w październiku 2016 roku doszło do zaatakowania policjantów w mieście Schaerbeek. Obaj funkcjonariusze odnieśli lekkie obrażenia.

Źródło artykułu:PAP
terroryzmbrukselażołnierze
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (163)