ŚwiatTerroryści zaatakowali rosyjskie samoloty?

Terroryści zaatakowali rosyjskie samoloty?


W sprawie katastrof dwu rosyjskich samolotów rozpatrywane są różne wersje katastrofy, w tym także - wersje ataków terrorystycznych - oświadczył przedstawiciel rosyjskich Federalnych Służb Bezpieczeństwa. Do tej pory moskiewskie źródła oficjalnie unikały stwierdzenia, że obie katastrofy mogły być wynikiem ataków terrorystycznych. W katastrofach zginęło około 90 osób, czyli wszyscy znajdujący się na pokładach samolotów.

Terroryści zaatakowali rosyjskie samoloty?
Źródło zdjęć: © AFP

25.08.2004 | aktual.: 28.08.2004 16:11

Informacja podana przez przedstawiciela centrum prasowego FSB, Siergieja Ignatczenkę stanowi pierwszą tego rodzaju wypowiedź oficjalnego przedstawiciela władz. Ignatczenko powiedział, że na miejscu obu katastrof pracują ekipy specjalistyczne - w tym ds. walki z terroryzmem.

Samolot rosyjskich linii Sibir leciał z moskiewskiego lotniska Domodiedowo do kurortu Soczi nad Morzem Czarnym wioząc 38 pasażerów oraz 8 członków załogi, gdy około 23:00 czasu miejscowego (21:00 czasu polskiego) zniknął z ekranów radarowych kontroli lotów. W tym czasie maszyna znajdowała się o około 140 km od miasta Rostow nad Donem na południu Rosji. W środę rano odnaleziono szczątki samolotu oraz jego czarną skrzynkę. Rosyjska agencja Interfax podawała, że samolot wysłał przed zniknięciem sygnał ostrzegający o porwaniu, później sprostowano, że chodziło o sygnał SOS.

Zdaniem anonimowego przedstawiciela resortu, cytowanego przez agencję Associated Press, samolot prawdopodobnie eksplodował jeszcze w czasie, gdy był w powietrzu. Rozrzucone na dużym obszarze - 40-50 kilometrów - szczątki Tu-154 i zwłoki znajdujących się na jego pokładzie ludzi, znaleziono w rejonie wsi Głuboki niedaleko Rostowa, około tysiąca kilometrów na południe od Moskwy - podał w środę rano regionalny przedstawiciel Ministerstwa, Wiktor Szkareda. Wszyscy znajdujący się na pokładzie zginęli.

Prawie dokładnie w tym samym czasie, co Tu-154 inny samolot, typu Tu-134, lecący z Moskwy do Wołgogradu, rozbił się w okolicach Tuły, o niespełna 200 km na południe od Moskwy. 35 pasażerów i 9 członków załogi znajdujących się na pokładzie zginęło. Część naocznych świadków informowała o eksplozji poprzedzającej katastrofę, co może wskazywać na atak terrorystyczny jako przyczynę.

Władze rosyjskie wprowadziły nadzwyczajne środki ostrożności na wszystkich lotniskach w kraju. Prezydent Rosji Władimir Putin, ktory jest na bieżąco informowany o wydarzeniach, zarządził natychmiastowe podjęcie śledztwa przez federalne służby bezpieczeństwa FSB.

Na pokładach obydwu samolotów znajdowali się wyłącznie obywatele rosyjscy - podała agencja ITAR-TASS, powołując się na informacje, uzyskane od przewoźników.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)