Terroryści z Hamasu porwali studentkę. Krzyczała: "Nie zabijajcie mnie"

Festiwal muzyki trance w pobliżu kibucu Re'eim, który sąsiaduje ze Strefą Gazy, przyciągnął setki młodych ludzi. Wszyscy wspaniale się bawili. Niestety, rano radosną atmosferę zakłóciły odgłosy wystrzałów i widok przelatujących nad głowami rakiet.

Noa wraz ze swoim chłopakiem Avim zdołali uciec z tego piekła. Tak im się przynajmniej wydawało. Niestety, napastnicy wkrótce ich dopadli. A potem opublikowali w sieci mrożący krew w żyłach film.

Widać na nim Noa, siedzącą na motocyklu, jak wyciąga ręce w kierunku swojego chłopaka i krzyczy: "Nie zabijajcie mnie! Nie, nie, nie". Motocykl rusza, dziewczyna przytrzymywana przez napastników odjeżdża.

Kilku innych terrorystów prowadzi jej chłopaka.

Reporterzy brytyjskiego dziennika "Daily Mail" dotarli do kolegi Noa ze studiów - Amira. Opowiada, że miał z nią i jej chłopakiem jechać na festiwal. Zrezygnował jednak w ostatniej chwili.

- Ostatni raz miałem z nią kontakt około 10:00 lub 11:00 rano, kiedy napisała nam, że terroryści otworzyli ogień i ścigają ich, ale oboje z Avim są bezpieczni i są w ukryciu - opowiada Amir. - Potem niestety zobaczyliśmy w internecie niepokojący film z jej porwania - dodał.

Zapewnił, że rodzina nie ma nic przeciwko temu, by publikować to nagranie. - Chcą ją uwolnić i mają nadzieję, że ktoś może pomóc. Jej rodzice są w szoku i nie mogą nawet mówić. Jest jedynaczką - opowiada Amir. - Jest taką uroczą, pozytywną kobietą, zawsze życzliwą i uwielbiającą podróżować. Właśnie wróciła ze Sri Lanki. Nie możemy uwierzyć, że coś takiego wydarzyło się tutaj, w jej domu, w Izraelu - dodał.

Co stało się z dziewczyną? Nie wiadomo. Prawdopodobnie została przetransportowana do Strefy Gazy i tam jest przetrzymywana, jak wielu innych zakładników. Hamas chce ich wymienić na swoich bojowników więzionych w Izraelu.

Jeśli Izrael odmówi wymiany dziewczyna tak, jak i inni porwani, może zostać wykorzystana przez terrorystów jako żywa tarcza.

Źródło: dailymail.com